Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 142
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@pregunta: pochwał go kiedyś, że się fajnie z nim gada i spytaj czy nie chciałby kiedyś zostać dłużej pogadać o sensie życia i bezkresie wszechświata ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jak wolny i zainteresowany to nie odmówi, jak ma z tym problem to nie wypalilas nic niestosownego więc luz
  • Odpowiedz
@pregunta: a ja myślę, że nawet jak jest zajęty, ale lubi z tobą zajęcia (a raczej lubi, skoro chodzi na lekcje do ciebie) to jak mu zaproponujesz jakąś kawę po zajęciach, to najwyżej grzecznie odmówi, bez żadnych nieprzyjemnych sytuacji.
Tylko najlepiej jakbyś wyraźnie dała mu sygnał że chodzi o takie spotkanie inne niż na korki, i najlepiej daj mu jakiś wybó terminu, bo jak go zaskoczysz że np a nie
  • Odpowiedz
@pregunta: Gdy coś mówisz czy robisz, zerkaj na niego, kontakt wzrokowy chwile utrzymuj a potem patrz gdzieś indziej, jak sobie rady nie daje to nie pytaj go za często, możesz tez do niego bliżej podchodzić aby coś w podręczniku mu pokazać kładąc rękę na jego plecach np, z czasem poproś aby został po zajęciach i zapytaj się czy robi coś np w piątek i czy by nie chciał gdzieś wyjść,
  • Odpowiedz
@pregunta najlepiej zwlekać... żeby chłop Ci powiedział jak już zbierzesz się na odwagę by go zapytać czy z Toba gdzieś wyskoczy, że właśnie od tygodnia spotyka się z dziewczyną.

Normalnie, pod koniec lekcji zapytaj się czy nie chce z Tobą wyjść na jakąś kawę czy spacer bo bardzo przyjemnie Ci się z nim rozmawia. No i po problemie.
  • Odpowiedz
@pregunta Jak korepetycji nie będzie końca, to znaczy ze jemu też zależy i przychodzi już tylko dla Ciebie, wtedy oszczędź mu pieniędzy i zaproponuj lekcję za darmo ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Daj znać jak to się potoczyło ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
no ja sie nie nakrecam, bo staram sie realistycznie patrzec na sytuacje i wiem, ze nie przychodzi , zeby sobie ze mna milo spedzic czas.


@pregunta: nie wiem co było później bo jeszcze nie czytałem, ale napiszę to co mi ślina na język niesie.

Różnie to bywa. Ja chodziłem na lekcję wokalu do mojego senseia, chociaż wiedziałem, że nic z tego nie będzie. Wiedziałem, że mój słuch jest 2/10 i
  • Odpowiedz