Wpis z mikrobloga

@aukolb: Życiówki, ale takie trochę organiczne bo wszystkie jako kawałek jakiegoś dłuższego biegu. Ja po prostu lubię wyjść sobie i np. zrobić 20km nad rzeką czy po górkach. Jak mam lepszy dzień to będzie 4:30 min/km, a jak gorszy to może być i powyżej 5:00. Profesjonalistą nie będę, jestem na to stanowczo za stary. Nie potrzebuje też żyłować czasów ani robić formy, bo w żadnych zawodach nie będę startować :)
@lukglo86: Mi trochę szkoda starych treningów z Endomondo, ja zaczynałem biegać w 2012. Co prawda przeniosłem je do Garmina, ale jakoś ułomnie i nie mam mapki i międzyczasów. Ale nie chcę już się bawić, bo jeszcze mi się zdublują i będzie przypał. Inna sprawa, że Garmin Connect to straszny gniot (jedynie na telefon jest znosny).