Wpis z mikrobloga

Do pajaców, którzy śmieją się z chłopaków, którzy chodzą na protesty.
Niektórzy w życiu mają szerszą perspektywę, mają dziewczyny, żony a w przyszłości być może i córki.
Sam dzisiaj wybiorę się z moją dziewczyną na protest ponieważ chciałbym abyśmy MIELI WYBÓR w przypadku gdyby na etapie badań prenatalnych zostały stwierdzone wady płodu.

#protest
  • 275
@bodziodestruktor: to co każdy protest: pokazanie, że bardzo duża grupa społeczna nie zgadza się z tym co zrobiła władza w kraj i nawolanie do odmiennej decyzji, środkami jakie posiada zmowa władza. W tym przypadku np. nieopublikowanie wyroku, a w następnej kolejności przygotowanie innej ustawy. Niestety powzięto jedna z najgorszych opcji, która ma niewielkie możliwości kasacji.
@kaspe:

to co każdy protest: pokazanie, że bardzo duża grupa społeczna nie zgadza się z tym co zrobiła władza w kraj i nawolanie do odmiennej decyzji, środkami jakie posiada zmowa władza.


Więc skończy się tak, jak każdy inny protest - zapał opadnie, ludzie przestaną przychodzić, a władza wszystkie niepowodzenia zrzuci na Was (my się przygotowaliśmy na 2. falę, ale oni chodzili protestować i jest tyle zakażeń).

W tym przypadku np. nieopublikowanie
@Warcomx: jakbys byl facet to nie musialbys latac po manifestacjach i sie zalic jakie panstwo zle,tylko w razie problemu wiedzial co zrobic i sam wzial sprawy w swoje rece a nie latac z kartonem z jakims idiotycznym napisem typu rewolucja jest kobieta czy inne bzdurry
@Rumix24: bzdury gadasz, nie chcę po prostu nigdy dopuścić do choć cienia ryzyka sytuacji, że z moją żoną nie będziemy mieć wyboru, gdy okaże się że płód jest chory. Rok temu żona zaszlą w ciążę pozamaciczną. Antyaborcjoniści chcą wykluczyć każda opcje aborcji, nawet w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia matki. Po drugie, to jest kontynuacja dla mnie protestów w sprawie trybunału, wtedy to olano mówiąc ze to tylko trybunał, on nie
@kaspe:
tl;dr - nie ma dobrego wyjścia i środowiska opozycyjno-lewicowe same do tego doprowadziły

Teraz? Teraz te środowiska zostały wepchnięte w pułapkę, którą same na siebie nastawiły, więc nie mają dobrego wyjścia.

Od lat jakakolwiek dyskusja o aborcji/lgbt kończyła się wrzaskiem organizacji lewicowych (protesty były nawet wtedy, gdy Godek proponowała obywatelski (!) projekt ustawy, który nie zdążył wejść do sejmu (!!), a protesty były przeciwko posłom PIS), więc rząd doskonale wiedział,
@bodziodestruktor: obecnie jest możliwa tylko i wyłącznie zmiana konstytucji. Do tego potrzebują 2/3 posłów. Te protesty nic nie dadzą bo nawet nie ma propozycji zmiany, a obecne postulaty o aborcji na życzenie nigdy nie przejdą przez Sejm.

Protesty to bardziej niezadowolenie z obecnej sytuacji gospodarczej i ekonomiczno-społecznej. Jest pretekst do wyjścia z domu. W dobie ograniczeń covidowych każdy pretekst jest dobry. Amerykanie wyszli, Francuzi też. W UK ciągle protesty, w Czechach,