Wpis z mikrobloga

W całym tym burdelu z #aborcja i #protest drażni mnie przypisywanie piekła tylko kobietom. To powinno nazywać się piekło rodziców. Nie wyobrażam sobie oglądanie matki mojego dziecka jak po cichu umiera w środku widać cierpienie dziecka, nic tak nie boli jak cierpienie bliskiej ci osoby.

Ps. #konfederacja nie wejdzie na kolejną kadencję, róbcie screeny. To co #!$%@? wychodzi im czkawką, cały na Facebooku jest rzeź.
#przemyslenia #zalesie #pieklokobiet
  • 221
  • Odpowiedz
@KRISSVector: i po co maja iść mężczyźni na te protesty jak kobiety mówią że maja #!$%@? do gadania po co was wspierać.Myśle że smierć dziecka przeżywa tak samo matka jak i ojciec
  • Odpowiedz
@hejmanko a ja życzę ogarniecia że nie wszystko musi się kręcić wokół mężczyzn.
Kobiety ponoszą fizyczne i psychiczne konsekwencje ciąży, porodu i połogu, głównie o one opiekują się niepełnosprawnymi dziećmi. Ich sytuacja jest nieporównywalnie gorsza niż mężczyzn w obecnej sytuacji.

Zrównywanie w obrazie sytuacji kobiet i mężczyzn to zwyczajne kłamstwo.

Mężczyznom polecam więcej empatii, mogą się solidaryzować z ruchem nawet jeśli hasło nie jest o nich. Świat się nie zawali jeśli nie będzie się kręcić 5 minut wokół
  • Odpowiedz
@BetonowyMakaron: stałem za konfederacją i ich popierałem, ale to przekreśla dla mnie wszystko ... Dosłownie z wszystkich ich pomysłów i planów akurat to ... Ostatni raz popierałem jakąkolwiek prawicową partię
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@BetonowyMakaron właśnie przez takie wysrywy kobietom jest odbierana podmiotowość w całej dyskusji aborcyjnej 'bo tu wcale nie tylko o kobiety chodzi!! Co z naszymi uczuciami?'' Niebieskie paski..... sit the fuck down. Nie macie macicy, wasze ciała nigdy nie będą przechodzìć traumy niechcianej/chorej ciąży, wasz głos tu nie jest tak istotny jak nasz. Wkład w tworzenie dziecka nie jest równy, to my ofiarowujemy nasze ciała i zdrowie, a skoro tak, proste ale
  • Odpowiedz
właśnie przez takie wysrywy kobietom jest odbierana podmiotowość w całej dyskusji aborcyjnej 'bo tu wcale nie tylko o kobiety chodzi!! Co z naszymi uczuciami?'' Niebieskie paski..... sit the fuck down. Nie macie macicy, wasze ciała nigdy nie będą przechodzìć traumy niechcianej/chorej ciąży, wasz głos tu nie jest tak istotny jak nasz. Wkład w tworzenie dziecka nie jest równy, to my ofiarowujemy nasze ciała i zdrowie, a skoro tak, proste ale dobitne hasło
  • Odpowiedz
Dobra widzę, że muszę zabrać głos bo robi się tu gorąco.

Nie miałem zamiaru stawiać na równi zdania męskiego i damskiego w kwestii aborcji, to temat rzeka w której muszą wziąć udział specjaliści z zakresu biologii, etyki, medycyny etc., nie czas i miejsce na to.
Nie miałem też zamiaru zwracać uwagi że uprzedmiotowienie kobiet i inne tego typu gadanie.
Nie mam zamiaru dzielić ludzi, a wręcz przeciwnie. Po co mam dzielić sprawę na piekło kobiet i piekło mężczyzn? To jest piekło rodziny, która wspólnie przeżywa emocje. Jak ktoś wyżej zauważył, ma o wiele lepszy wydźwięk, nie wyklucza nikogo z dyskusji i pokazuje obłudę władzy która rzekomo na pierwszym miejscu stawia rodzinę.

Jeżeli
  • Odpowiedz
@koteria: a nie może mnie drażnić to, że od teraz będę poświęcał codziennie większość godzin pracy by utrzymać dziecko którego nie chcę? co to za debilny pomysł żeby tylko kobieta ma mieć decyzję?
  • Odpowiedz
@BetonowyMakaron niestety za 3 miesiące każdy zapomni o sprawie. Będą pamiętać tylko ci którzy będą w tej tragicznej sytuacji w której będą musieli wyjechać za granicę, żeby dokonać aborcji na płodzie które nie ma szansy przeżyć. Patrz co wyprawiają politycy i patrz na wybory to jest #!$%@? tak smutne, że szok.
  • Odpowiedz
@koteria: to jest normalne, mężczyźni przez całe lata byli uprzywilejowani, w centrum zainteresowania, widzą, że teraz przenosi się to na inne grupy i już mówa "A mĘżCzYzNi?". Widziałem dobrą analizę na ten temat na youtube od ContraPoints. Szczególnie widoczne jest to kiedy mówi się o przemocy wobec kobiet. Mężczyzna potem krzyczy- ale mężczyźni też są bici! I odwraca uwagę od problemu. Za każdym razem. Dobre są też te cholerne marsze
  • Odpowiedz