Wpis z mikrobloga

@rimyi Przepraszam bardzo, ale kto płaci za ten sposób odżywiania? I równie dobrze można by powiedzieć, że ludzie, którzy nie pozwalają jeść swoim dzieciom słodyczy, to też despoci. Jak dzieci nie chcą jeść warzyw, a rodzice błagają, żeby zjadły plasterek pomidora, to kto tu ma rację? Z Twoich wypowiedzi wynika, że dzieci mogą stawiać tylko warunki, a rodzice są tylko od ich wypełniania. Nikt nie broni dzieciom stanąć przy garach i gotować
@bombillawmaterowodawtermosie: Wydaje mi się, że najsensowniejszą opcją w tym przypadku jest po prostu gotowanie w domu po wegańsku i powolne edukowanie swojego dziecka z czego wynika to, że w domu nie ma mięsa i innych. No i dodatkowo lepiej imo nie zabraniać jedzenia jakichś rzeczy, niech sam pozna trochę smaków, a jak dorośnie to sam zdecyduje co ma w domu. W końcu zabranianie ma często odwrotny efekt, a dodatkowo jedzenie wszędzie
@Catttana robienie gówniaka i terroryzowanie go potem od małego wege dietą bo szurnięci rodzice mają taki kaprys takie fajne i tak bardzo egoistyczne, alienowanie go od znajomych już od najmłodszych lat bo oni jedzą mięso a on nie więc z nimi nigdzie nie pójdzie bo dostanie #!$%@? od tak wspaniałych rodziców, jak pięknie ( ͡º ͜ʖ͡º) wciskanie takiej diety dziecku powinno być na równi traktowane jak z