Wpis z mikrobloga

Change my mind: negowanie używania maseczek spowodowany jest brakiem empatii związanej z dbaniem o bezpieczeństwo innych osób, ponieważ maseczka ma chronić innych przed zarażeniem, a nie użytkownika.
"Po co mam nosić maseczkę, skoro mnie to nie chroni przed zarażeniem".

#koronawirus #maseczki #szury
  • 94
  • Odpowiedz
Change my mind: negowanie używania maseczek spowodowany jest brakiem empatii związanej z dbaniem o bezpieczeństwo innych osób, ponieważ maseczka ma chronić innych przed zarażeniem, a nie użytkownika.

"Po co mam nosić maseczkę, skoro mnie to nie chroni przed zarażeniem".


@SweterWPaski: noszę maskę z filtrem zwrotnym. Ja jestem bezpieczny, ty nie. Mimo to wszystko zgodnie z "przepisami".

Co teraz z twoją teorią?
  • Odpowiedz
@pepsik: Jasne, w aucie pasy zapinam (maseczkę też na razie noszę tam gdzie tego wymagają). Ale przykład z samochodem jest trochę inny, bo tam mamy sytuację, że zależy to tylko ode mnie. Zapnę - jestem dużo bardziej chroniony, nie zapnę - nie jestem. Przy maseczkach jest tak, że jak ubiorę, to głównie zmniejszam ryzyko dla innych, dla siebie tylko w niewielkim stopniu kosztem mojej wygody. No i pasy w aucie
  • Odpowiedz


@SweterWPaski: o ile sam nosze maske, to nalezy pamietac ze ma ona negatywne efekty dla noszacego, np wdychanie swojego martwego naskorka. Negatywne skutki występują juz po 10 min noszenia maseczki. Duzo ludzi o tym nie wie. Wiec pytanie - czy jak jestes zdrowy to powinienes nosic maseczke ktora moze ci zafundowac np grzybice jamy ustnej?
  • Odpowiedz
  • 4
@kamil_snk: Oczekujesz tak zwanego deseru moralnego ("The Good Place" yeah), czyli nagrody za to, co robisz. Spójrz na to inaczej: skoro jedna osoba zaraża 10 kolejnych, jeśli Ty zarazisz jedną, to 11 innych może zarazić Ciebie. Ograniczając rozprzestrzenianie, dbasz też o swoje zdrowie.
  • Odpowiedz
@kamil_snk: Dlatego napisałem "trochę", z braku lepszej. Też noszę maseczkę tylko tam gdzie jest wymagane, bo bez przesady, żebym idąc na spacer, albo robiąc sobie grilla bez kogoś naookoło w promieniu 20 metrów ją nosił.
Tu też dochodzi kwestia, czy jeśli przypadkiem jesteś nosicielem bezobjawowym (gdzie na obecną chwilę nie można w ogóle stwierdzić jak bardzo zaraźliwe są takie osoby - ale to nie znaczy, że można uznać że w
  • Odpowiedz
@SweterWPaski: Poniekąd masz rację. Ale sprawa jest bardziej złożona.

Ten "deser moralny" tak samo jak Twój przykład leży po jednej stronie wagi, po drugiej - mój komfort. Noszę okulary, maseczki mi jednak dość mocno przeszkadzają. Nie duszę się, nie wymyślam problemów z oddychaniem, tylko czasem po prostu mało co widzę jak mi zaparują. Czy ochrona przed potencjalnym zarażeniem jakiejś osoby, która potencjalnie może zarazić mnie (tutaj jest bardzo daleko do tego) jest ważniejsza? Nie wiem, nie dam na to jednoznacznej odpowiedzi.

Dochodzi też jeszcze aspekt - nie wiem jak to nazwać - sprawiedliwości społecznej? Albo wszyscy albo nikt. Nie mam nic przeciw maseczkom, ale jeśli coraz więcej osób je przestaje nosić, to "psychicznie" (#!$%@?ąc od potencjalnego zagrożenia) też coraz mniej mi się chce
  • Odpowiedz
@kamil_snk: Wiem, też mieszkam w Rzeszowie ( ͡° ͜ʖ ͡°) I jak dookoła mnie nie będzie nikogo, to maski nie założę. Ale jak już pójdę na 3 Maja albo Rynek, to w tłumie ją założę. Trzeba podejść do wszystkiego zdroworozsądkowo.
Co do "sprawiedliwości społecznej" (niezbyt trafne określenie), to pozostaje Ci rozważyć samemu, czy to co robi ogół daje Ci usprawiedliwienie do robienia tego samego, pomimo iż
  • Odpowiedz
@pepsik: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak czy inaczej - temat jest trochę głębszy niż zwyczajna empatia (czy jej brak) wobec innych.

Pomijając to, że jako społeczeństwo i tak jesteśmy bardzo podzieleni pomimo pandemii, to koronawirusem wszyscy są zmęczeni. Ty się zachowasz dobrze nawet wobec tych, którzy zachowują się źle - chwała Ci za to. Nie sądzę żeby jednak większość robiła tak samo. A i władza nam
  • Odpowiedz
@kamil_snk: Jak najbardziej nie ma sensu. Jak dostanę mandat - nie przyjmę i pójdę do sądu. Jakiś czas temu była informacja, że coś koło 1% osób które poszło do sądu w tej sprawie karę dostało - reszcie sąd ją anulował.
Co do robienia dobrze - dzięki temu będę się przynajmniej czuł sam ze sobą w porządku - nie chcę poklasku, gratulacji jak to wspaniale się poświęcam dla ogółu. Też jestem
  • Odpowiedz
Maski sa elementem teatru bezpieczenstwa, nie ma zadnych podstaw aby sadzic, ze w jakikolwiek sposob moga one pomoc (brak badan naukowych)


@Wandsbeker: o #!$%@? xD dobra zarzudga
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@SweterWPaski: no raczej, w Polsce jest taka kultura, żeby drugiemu człowiekowi #!$%@?ć trochę żeby się przypadkiem nie czuł zbyt dobrze.
  • Odpowiedz
@tom3k86:

Jesteś w stanie udowodnić, że liberalne podejście w Belgii nie spowodowałoby jeszcze większej liczby zachorowań?

Ja jestem w stanie. Belgia i Holandia to dwie połówki jabłka (nie bez powodu mówimy o "Beneluksie") to ten sam region, ten sam klimat, prawie identyczna gęstość zaludnienia, prawie identyczna populacja (na niekorzyść Holandii!), identyczny klimat, identyczna kultura, identyczne obyczaje społeczne, identyczna oczekiwana długość życia, identyczna długość nosa, w obu państwach szczepionka BCG znajduje
  • Odpowiedz
@SweterWPaski: Noszenie maseczki zwiększa ryzyko zarażenia się noszącego jeżeli jej poprawnie nie nosi a takich Polaków to pewnie w całej Polsce na palcach jednej ręki można policzyć (kto niby dezynfekuje ręce przed każdym dotknięciem maseczki i używa jednorazówek a nie bawełnianych szmat?). Nie będę zwiększał swojego ryzyka dla pseudo działań na które nawet nie ma żadnego potwierdzenia naukowego.

@Dutch: Najważniejszym celem obowiązku noszenia maseczek jest napuszczanie motłochu na
  • Odpowiedz