Wpis z mikrobloga

facet 2 auta przede mną dał po hamulcach bez powodu, albo chciał skręcić do lasu. Musiałem aż na 2 pas wyjechać, dobrze że nic nie jechało. Miła pani za mną zatrzymała się i dała mi wody


@TheBloody: dobrze miras, że się wybroniłeś.

Ale będę brzmiał jak stary pierdziel i się mądrzył.
NIE UWAŻASZ JAK NALEŻY.
brzmi jak za mały odstęp + niedostatecznie obserwowanie drogi.

Wcale by mniej nie bolało, gdyby facet
@TheBloody pamiętam jak zaczynałem jeździć na Moto, to w szkole jazdy jakiś głąb mi powiedział żeby się trzymać prawej strony jezdni i w ten sposób jadąc, facet który stał samochodem przy jezdni na tych parkingach równoległych otworzył mi drzwi przed kołem, w ostatniej chwili udało mi się odbić do lewej. Jechałbym z 10 więcej i wjechal bym mu do samochodu.
Dziś jadąc do pracy widziałem takiego który jednak miał wypadek. Również nie ze swojej winy ale widok trupa przykrytego czarną folią z wystającymi z pod folii nogami to dobry znak na początek tygodnia :/
@TheBloody: Wyciągnij z tego wniosek i zacznij trenować awaryjne hamowania obydwoma hamulcami na raz.
Tak ażebyś w sytuacji awaryjnej nie myślał o tym tylko działał. Nie potrzebujesz żadnego placu wystarczy mało uczęszczana droga i wieczorna pora oraz długi odcinek.
Patrzysz czy nic nie jedzie za tobą oraz z naprzeciwka rozpędzasz się do 80-100km/h i zaczynasz awaryjne hamowanie.
Następny etap to jak popada ucz się awaryjnie chamowaci nam mokrym.