Wpis z mikrobloga

Odłożyłem w rok ok 80k zł, chce za rok, max dwa kupić mieszkanie na kredyt(za ok 500k), myślicie, że jest sens odkładać do 30% wkładu własnego czy lepiej uzbierać 20% i od razu wziąć kredyt? Na pewno będę kredyt nadpłacać, jeśli rata będzie wynosiła ok 2k zł to jestem w stanie nadpłacać miesięcznie 5-6k dodatkowo
#kredythipoteczny #mieszkaniedeweloperskie #finanse
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Sebb521: Moim zdaniem nie ma to większego znaczenia, skoro dodatkowe 40k odłożysz w 8 miesięcy. W takim razie również je spłacisz nadpłacając też w 8 miesięcy i wyjdzie niemal na to samo, odsetki od tego będą stosunkowo niskie także niewiele to zmieni. Tylko szukaj oferty z brakiem prowizji za nadpłaty od samego początku spłacania i łatwością zlecania nadpłat (online). Raczej nie będzie trudno znaleźć taką ofertę.
  • Odpowiedz
@Sebb521: między 20 a 30% nie ma wielkiej różnicy w dostępności kredytów (tzn. nie ma banków które minimalny wkład własny określają na 30%)

zależy od nieruchomości, ale bierz pod uwagę, że za rok-dwa mieszkania będą* droższe (500k za mieszkanie więc jesteś z dużego miasta ( ͡° ͜ʖ ͡°)) i metraże które cie interesowały będą po 550k i tyle z oszczędności na odsetkach ;)

*moje przewidywania
  • Odpowiedz
@Sebb521: Nie czekaj! Polecam dokładnie z tego samego powodu, o którym wspomniał @pasio9 My tak właśnie czekaliśmy na powiększenie wkładu i wyszliśmy mniej więcej z tym samym %, z którym bylibyśmy wcześniej. Kupisz teraz i będziesz nadpłacał potem :)
  • Odpowiedz
@Sebb521: ja bym poczekał, chyba że wynajem denerwuje i po prostu chęć życia na swoim na własnych warunkach jest potrzebna. Nie bede krzyczał że ceny spadną, ale będę krzyczał że otoczenie ekonomiczne bardzo się zmieni, a to może bardzo mocno zredefiniowac wybory. Ile bym dał żeby świat wrócił do grudnia 2019, gdzie wszysko było proste, bańka na nieruchomościach sobie rosła, place rosły, inflacja rosła i było prosto.
  • Odpowiedz