Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej #mirabelkopomusz jestem w 11 dniu ciąży (zrobiłam krew) tylko że #ciaza / dziecko teraz to dla mnie nie najlepszy moment życiowy,
wiem #!$%@?*am tabletka dzień po musi być następnego dnia :(
zaraz mnie zjecie ale jednak proszę Was o pomoc, radę, podzielenie się doświadczeniem - zostają mi tabletki aborcyjne? co mówić u ginekologa żeby pomógł? na jaki ból się nastawić i jak to może wyglądać, ktoś z Was był w takiej sytuacji? uprzedzam że wyjazd do Czech nie wchodzi w grę,

Partner wie i wesprze mnie cokolwiek się wydarzy, jeny po co to wyznałam, będzie dużo hejtu....

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f7180f5f49ad326e7b1b95f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Hej #mirabelkopomusz jestem w 11 dn...

źródło: comment_16012852706BzWB4ZLtlLGzBIdvOK5ru.jpg

Pobierz
  • 260
@StanislawAniol o, już, facet w natarciu xD

Jestem aktualnie w ciąży i mam to szczęście, że chciałam tego dziecka. Jednak na palcach jednej ręki policzę dni, kiedy czułam się dobrze i nigdy wcześniej nie rozumiałam tak bardzo potrzeby aborcji.

Żadna kobieta nie powinna być zmuszana do przechodzenia przez to wbrew swojej woli. Miałam kilka tygodni na początku, gdzie nie byłam w stanie wstawać z łóżka, tak bolały mnie plecy przez luzujące się
@xkajteqx: Chlew obsrany gównem ¯_(ツ)_/¯

@AnonimoweMirkoWyznania: Jak wyżej pisali, za ~500zł dostaniesz tabletki poronne. Niczym to się nie różni od naturalnego poronienia, 30% ciąż i tak się nim kończy w pierwszym trymestrze, więc absolutnie nic Ci nie grozi z tego powodu - nawet ginekolog nie potrafi stwierdzić, że jakoś pomogłaś temu poronieniu.
Im szybciej, tym lepiej - mniejsze zmiany w ciele, mniejsze zmiany w psychice - potem może Ci się
@CMAZ admin anonimowych nawet nie raczy zgłosić na policję kiedy ktoś sam chce się zabić i pisze o tym wprost.

I za szukanie informacji jeszcze nikogo nie zwinęli.
"It's just a bait, bro" i po problemie.
@Mollina tak, tzn pisalem to wtedy nie u siebie, do znajomego przyjechali rano nastepnego dnia, albo 2 dni pozniej i zastali jego rodzicow, skonczylo sie na tym ze powiedzieli zeby nie pisac tak im i juz sie nie kontakowali z nikim