Wpis z mikrobloga

#mazury #zeglarstwo #wakacje #jachty #plywanie

Subiektywne podsumowanie sezonu.

Pandemiczny początek sezonu był tragiczny dla branży turystycznej. Odwoływane rezerwacje i liczone straty w wyniku obostrzeń. Po majówce i poluzowaniu obostrzeń zainteresowanie wypoczynkiem na Mazurach pobiło wszelkie rekordy ostatnich lat.

Nigdy w historii tak wielu nie było zainteresowanych wynajęciem czegokolwiek do pływania. Na jeziora wypłynęło wszystko co nadawało się do wynajęcia. Popularne atrakcje turystyczne odwiedziło nawet do 40% turystów więcej niż w latach ubiegłych o tej porze.

Podsumowanie MOPR. Utonęło 9 osób, jedna zmarła na jachcie. 500 osób skorzystało z pomocy ratowników, 250 osób z karetek wodnych. 100 osób hospitalizowano. Zdaniem prezesa MOPR plagą tegorocznego sezonu było żeglowanie bez kamizelek.

Z roku na rok rośnie również liczba łodzi motorowych. Policja zanotowała w tym roku dużo więcej niebezpiecznych wypadków, również śmiertelnych, spowodowanych przez brawurę, alkohol i niedostateczne umiejętności do opanowania coraz mocniejszych silników. Najtragiczniejsze w skutkach były wypadki z udziałem skuterów wodnych, których liczba na szlaku z roku na rok się podwaja.

Hitem tegorocznego sezonu były jednodniowe kursy na patent motorowodny. Już za kilkaset złotych można odbyć kurs i zdobyć uprawnienia do kierowania łodzią motorową o dowolnej mocy silnika.

Podczas gdy jedni liczyli zyski, inni musieli ratować swoje firmy pracując w innych branżach. Tegoroczne wakacje przyniosły duże straty w firmach zajmujących się organizacją imprez firmowych i masowych. Większość z nich zostało odwołanych.

Zdaniem przedstawicieli branży czarterowej w przyszłym sezonie można będzie liczyć na wcześniejsze rezerwacje, gdyż klienci przyzwyczajeni do dużego wyboru jachtów w szczycie sezonu - w tym roku miała szczęście jeśli udało im się wynająć cokolwiek. Co przyniosą kolejne sezony - trudno w tej chwili ocenić.

Na Mazurach jak grzyby pod deszczu budują się domki letniskowe i apartamentowce. Po tegorocznych, dobrych pod względem finansowym, wakacjach ich właściciele planują kolejne inwestycje. Do nasycenia rynku jeszcze daleko.

Coraz większe problemy ze znalezieniem klientów mają hotele i pensjonaty, które dorobiły się groźnej konkurencji w postaci dobrze wyposażonych i dużo tańszych (w stosunku do jakości oferowanych usług) apartamentów na wynajem w budynkach mieszkalnych.
suqmadiq2ama - #mazury #zeglarstwo #wakacje #jachty #plywanie 


Subiektywne podsumow...

źródło: comment_1599196811ZCyt8Lkt4bC2pZeE1QRIdU.jpg

Pobierz
  • 14
@suqmadiq2ama: Ehhh to co się dowala na Mazurach z roku na rok to odbiera smak życia...
Ogólnie nie jestem zwolennikiem jakiegokolwiek oganiczania wolności człowieka, ale ilość motorówek i skuterów wodnych moim zdaniem powinna być jakoś limitowana... To co się odwala na autostradzie Giżycko-Mikołajki woła o pomstę do nieba. Jeziora jak bulgocąca zupa.
No i jeszcze te masowe wykupywanie ziemi... :/
@suqmadiq2ama: i do tego spacerówki ,bez patentu przepływające przez kanały nie przestrzegając jakichkolwiek przepisów. Ile to razy widziałem jak na czołówkę płynęły ... Jak dla mnie powinni zrobić porządek w przepisach. Turystyka wodna się rozwija,a prawo dalej takie same jakby 5 zagłówek na krzyż pływały na jeziorze
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sprite: ano masakra, pierwsze co się robi teraz to jak najdluzszy skok jak najdalej od Giżycka lub Mikołajek, generalnie tam gdzie daleko do stacji benzynowej. Chociaż teraz nawet wpłynięcie na rezerwaty typu Dobskie nie ratuje bo i tam mimo zakazów wpływają.
@Radus: A ja tam pływam głównie na trasie węgorzewo - mikołajki - ryn, tłok w niczym nie przeszkadza, nie jest łatwo we mnie #!$%@?ć chociaż często się zdarza że jakaś żaglówa leci w poprzek toru prosto na mnie a jak zmienie kurs żeby nie nyło kolizyjnego to żaglówa (z dziadkiem przeważnie) zmienia kurs i znowu leci na mnie bo on tak chce i #!$%@?
@suqmadiq2ama: no to leć mu za rufą, jest wiele dzbanów za rumplem "mam żagle i #!$%@?, białej flocie też nie ustąpie" prawda, ale możliwe że się halsuje, a ty na motorze poza niektórymi przypadkami musisz ustąpić i tyle. Mazury wielkie nie są, czasem trzeba łapać wysokości aby jakiś cypel minąć, dochodzisz do momentu gdzie jest jakaś polana to wiatr Ci się zmienia itp. Dla Ciebie chwilowy dyskomfort dla kogoś niepotrzebne zwroty
@Radus: Nie zrozumiałeś, ja wiem że mam ustąpić ale mówie p sytuacjach kiedy ustępuje i robie dzbanowi miejsca jak dla batorego a ten #!$%@? zmienia kurs na mnie - gdy wcześniej mu się nie chciało zmieniać
@Radus: a gdzie tam, za pierwszym razem tak właśnie myślałem ale za ostatnim sie gościowi prawie w tataraki poszedłem a ten skręcił lekko na mnie żebym musiał pocisnàć bardziej zamiast trzymać się swojego kursu albo odbić w drugą tak jak miał zamiar.

O tych dzbanach co na najruchliwszych drogach halsują w kółko to nie wspomnę bo więcej tego niż przygłupów na skuterach zwłaszcza giżycko mikołajki.

Jak chce sobie manewrować to nie