Wpis z mikrobloga

Koleje dolnośląskie z graffiti radzą sobie w ciekawy sposób, po odkryciu wykonanego na pociągu malunku przyklejane są duże naklejki z napisem TOY, w slangu grafficiarskim znaczy jest to określenie obraźliwe, oznaczające kogoś bez skilla, wykonującego słabe pracę :)
Mniejszymi literami jest dopisek o tym że pociąg został zniszczony przez wandali i niedługo zostanie wyczyszczony, z moich obserwacji wynika że metoda działa i grafficiarze zdecydowanie częściej wybierają do wykonania prac wagony innych spółek kolejowych.
#graffiti #pkp #wroclaw
PSY_DELIC - Koleje dolnośląskie z graffiti radzą sobie w ciekawy sposób, po odkryciu ...

źródło: comment_15991331021eTLEQoR4LEVC5A64lOPKu.jpg

Pobierz
  • 68
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 30
@AliNilA:

U znajomego mieli ładna, równa ale zniszczona ścianę od garaży którą widać z ulicy. Do wspólnoty przyszło kilka typków z pytaniem czy mogą sobie nieodpłatnie coś na niej namalować to wspólnota się zgodziła bo w sumie ściana od garaży i tak szpeci więc z dwojga złego lepiej jak już coś będzie namalowane, przynajmniej chłopaki odnowią ścianę za darmo. I tak oto na jego podwórku postało typowo miejskie ale neutralne i
@PSY_DELIC: Jest to jakieś rozwiązanie, choć mogliby skorzystać z mojego rozwiązania autorskiego, czyli #!$%@? na wizji łap gnojom dewastującym cudze mienie, ale niestety nie osiągnęliśmy wystarczająco wysokiego poziomu cywilizacyjnego, by cenić własność (a więc czas i pieniądze, a więc kawał życia) uczciwych ludzi.
@slozubn: no pewnie, są i pożyteczni graficiarze, którzy nadają (lepiej lub gorzej) miastu koloryt. W Łodzi murale mają niekiedy wysoki walor artystyczny, wręcz wystawowy, a przy tym często wkomponowują się w kształt i defekty budynków. W Pabianicach z kolei jest jeden graficiarz, który swoje - nie jakieś tam znowu piękne - graffiti robi odpłatnie w wielu miejscach miasta. Są dosyć schludne, estetyczne, mają jakiś sens i często ze sobą korespondują.

Co
@PSY_DELIC: ja pamiętam w centrum Katowic pod wiaduktem ściany całe zamalowane ładnym graffitti, było to tam przez wiele, wiele lat. To wzięli i to zamalowali na jakiś smutny jak #!$%@? żółto-sraczkowaty kolor (wiecie, taki jak szkolny korytarz). Na sraczkowatej ścianie jedyne grafy jakie się pojawiały to jakieś HWDP i GKS pany. Super odnowa bulwo, zamalowywać ładne grafy które se tam były kilkanaście lat.
Najgorsze jest to, ze nawet tu na wykopie jest banda debili, którzy uważają niszczenie mienia za uwaga "SZTUKĘ". Niszczenie pociągów jest dla nich jak najbardziej OK. Mam szczerą nadzieje, że każdemu kto tak twierdzi ktoś kiedyś zamaluje samochód czy mieszkanie (wraz z oknami). Zobaczymy czy jak to zobaczycie, to będziecie podziwiać "piękną sztukę" czy ze łzami w oczach polecicie na policje zgłosić dewastacje.
@Antorus: masz na myśli to niedaleko jednego z kin?

@PSY_DELIC: czytalem że jakieś 2 dekady temu w jednym z ladnów niemieckich testowano rozwiązanie pokrywania wagonów specjalną farbą, ktora miała takie właściwości, że spray można było łatwo zmyć wodą z mydłem. podobno graficiarrze byli mega wkurzeni :) ale farba była dość droga, więc nie wiem czy rozwiązanie się przyjęło