Wpis z mikrobloga

@TeczkiUkladyAgentury: rozpierd...a mnie zawsze podkreślanie tych stoczni za komuny - i co dzięki nim było - jeden statek dla każdej rodziny jak garbus w zachodnich niemczech? a może tyle tych statków komuniści na świecie sprzedawali, że robotnicy nie wiedzieli na co pieniądze wydawać i dlatego ciągle strajki wybuchały w tych stoczniach. a nie, czekaj, strajki wybuchały, bo człowieka po całorocznej harówce nie stać było, żeby mięso na boże narodzenie kupić nie
@dafto nie wiem dokładnie po jakim procencie wartości były wyprzedawane poszczególne zakłady, ale czesto bywa tak, że za cenę początkową nikt nie chce kupić. Dopiero przy trzecim przetargu, gdy obiekt jest wystawiony za grosze, znajdują się chętni.