Wpis z mikrobloga

@To_ja_moze_pozamiatam:
To słowo dosyć często widzi się ostatnio używane przez ludzi ze środowiska naukowego. Słowo jest dosyć zgrabne - krótsze niż "publikacja" czy "artykuł" a do tego znaczy coś trochę innego (bo od razu wiadomo, że jak "paper" to raczej tematyka naukowa i opublikowane w czymś co jest recenzowane). Język się zmienia z czasem - kilka lat temu nikt nie powiedziałby smartfon a teraz to normalne słowo. Paper też się
  • Odpowiedz
@bojar: Rozumiem to. Mimo wszystko smartphone określa coś nowego, to nowa nazwa na nowe urządzenie. Nie ma sensu tego spolszczać. Natomiast "paper" ma od dawna powszechnie używany odpowiednik więc nie rozumiem po co na siłę wciskać angielskie słowo. No ale czas pokaże.
  • Odpowiedz
  • 0
@pesotto po 50-ciu latach od już powszechnie skrytykownej publikacji "Granic.." już chyba wystarczająco wyliczono błędy w rozumowaniu autorów. Obecni badacze z pewnością znają na wskroś ten "dokument".
  • Odpowiedz
  • 0
@kuhonnyje_rewaljucje może nie koniecznie depopulacja, świat zachodni czeka procentowy spadek udziału w całkowitej liczbie, co za tym idzie spadek znaczenia i marginalizacja.
Czy zamiana na zasobochłonną rozwijającą się cywilizację azjatycką i Afrykę to świetna wiadomość? Ciężko teraz to jednoznacznie stwierdzić.
  • Odpowiedz
@AmateurHardcore czyli to twoja opinia, zabrzmiała jak cytat, zmyliło mnie to

Pan Wróblewski to oderwany od rzeczywistości dogmatyk, coś jak Korwin mówiący, żeby zlikwidować tramwaje, niech wszyscy kupią samochody choć przyznaję kretynizmy pisowsko-rządowe punktuje celnie
  • Odpowiedz
  • 0
@pesotto wiadomo, na pewno są miejsca gdzie prowadzi retorykę w kierunku zgodnym do swoich wyrobionych poglądów, chociaż trzeba przyznać, że jak mało który twórca na polskim YouTube, zwykle podaję źródła literaturowe przez co mimo niedociągnięć, jest o poziom przed większością twórców audycji to zbliżonej tematyce choć rynek podcastów się rozwija, a przez tyle lat pracy publicystycznej (był założycielem polskiego wydania Newsweeka) może mieć też wyczucie co piszczy w globalnej ekonomii.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AmateurHardcore: wszelkie prognozy na 2100 to se można od razu do śmietnika wsadzić. To jak z tymi prognozami, że końskie łajno w Londynie będzie miało 1,5m grubości na ulicach.
  • Odpowiedz
@AmateurHardcore: przyznam, że na początku właśnie tym mnie kupił, książka taka, taki noblista, w takiej pracy, łoł, wow, chwila, zwolnij sztanie, musze wyguglać najpierw co to za człowiek/książka aż doszło do momentu w którym opowiadał o książce którą czytałem a której on chyba nie czytał albo nie zrozumiał i czar prysł
  • Odpowiedz