Wpis z mikrobloga

Boję się tego bólu i cierpienia związanego z nadchodzącymi operacjami i zabiegami. Boję się znieczulenia ogólnego i śmierci. Nie czuję, że mam wybór w tej kwestii. Jeżeli nie będę pracować nad swoim wyglądem zostanę w domu tak ja teraz siedzę i będę płakać z drugiej strony mam świadomość, że wszelkie korekty mojej zewnętrzności nie sprawią, że kiedykolwiek będę ładna, bo to problem zakorzeniony głębiej w zapisie dna. Wakacje pod względem samotności przytłaczają mnie najbardziej. Widzę, że nie pasuję do społecznych aktywności. Wyglądam jak czupiradło, przemykam ulicami niepostrzeżenie.
Nie dla mnie przyjaźń i związki, nie zasługuję na to. Gdybym miała pewność, że po śmierci znowu odrodzę się jako człowiek już dawno bym się zabiła. Kto mi w tej sytuacji pomoże? Kto mi w tym nieszczęściu ulży? Nie chcę być zamknięta do psychiatryka, tak jak mi starzy grożą, natomiast w domu tylko jem i śpię. Zgubiłam się natłoku myśli, atakują mnie z każdej strony. Przyzwoitość i świadomość rangi społecznej jaka jest mi nadana, czyli total margines, hamuje mnie w ekspresji emocjonalnej w rozmowie z innymi. Załatwiam jedynie kluczowe sprawy. Ne wiem co to są wspólne żarty i spędzanie czasu, skąd mam wiedzieć skoro zawsze mnie odpychali.
#przegryw ##!$%@? #rozowepaski #niebieskiepaski #depresja #zwiazki #samotnosc
#fobiaspoleczna
  • 18