Wpis z mikrobloga

Słuchajmy albumów - nie pojedynczych utworów!

1/31

Witajcie mireczki i mirabelki. Po długich namysłach chciałbym was zaprosić do udziału w mojej muzycznej zabawie, wystarczy tylko wrzucić tag #sluchajmyalbumow do obserwowanych. Będę codziennie wrzucał po jednym albumie do końca tego miesiąca, zobaczymy czy się przyjmie. Na dole pod opisem albumów będę wrzucał linki gdzie można zrobić sobie odsłuch. Bardzo często na tagu #muzyka przewijają się pojedyncze utwory, których nie sposób wyróżnić w jakiś konkretny sposób. Odseparowany od albumu utwór traktuję często jak pojedyncze pociągnięcie pędzla z farbą po płótnie podczas gdy cały album tworzy spójny obraz. Słuchając pojedynczych utworów często umyka nam coś co muzycy pragną wyrazić, co trudno zrobić w jednym utworze, a w szczególności w albumach koncepcyjnych. To także dobra okazja, by odkryć nową muzykę. ʕʔ

Nie ograniczam się do jednego wybranego gatunku muzycznego, a wręcz dołożę starań, by przewijały się tu najprzeróżniejsze gatunki, by móc czerpać z muzyki to co najlepsze.

Gazpacho - Tick Tock (2009)

Gatunek: Art rock/ progressive rock / alternative rock / neo-prog / new prog

Jest to piąty album studyjny oparty na historii francuskiego pisarza i nawigatora Antoine de Saint-Exupéry (autor m.in. Małego Księcia), który wystartował w próbie lotu na dużą odległość z Paryża do Ho Chi Minh (dawniej Sajgon) w roku 1935. Niestety, rozbił się wraz z drugim pilotem André Prévotem na Saharze. Te wydarzenie oraz przeżycia zainspirowały go do napisania książki Ziemia, planeta ludzi, która jest podstawą dla historii, który opowiada nam album Tick Tock. Metaforą tej pustynnej wędrówki jest tykający zegar nieustannie przypominający o upływającym czasie.

"Prawie tak jakbyś brał udział w długiej i samotnej wędrówce po pustyni na której znajdujesz się tylko ty, gwiazdy, wiatr oraz piasek. Dźwięk twoich kroków zmiękczony przez rozgrzany piach słyszany tylko przez twe kości."


Nazwa zespołu pochodzi od prób opisania ich twórczości, bowiem muzycy przez lata nie potrafili wymyślić nazwy, która zgrabnie opisywała ich samych oraz wpasowywała się w ich styl i muzykę. Uznali więc, że Gazpacho - hiszpańska zupa podawana na zimno - idealnie będzie pasować. Niby nic takiego, ale każdy z nas oczekuje, że zupa będzie gorąca. Wraz z Gazpacho masz niespodziankę, coś niespodziewanego co wychodzi poza normy, ot swoista "pozytywna sprzeczność". Panowie uznali, że ten opis pasuje do nich bardzo dobrze. Jeden z krytyków opisał ich muzykę jako "classical post-ambient nocturnal atmospheric neo-progressive folk world rock".

Można odsłuchać tutaj:

- Spotify
- Tidal
- YouTube

#sluchajmyalbumow #muzyka #gruparatowaniapoziomu #progrock #rock
LisiaRumba - Słuchajmy albumów - nie pojedynczych utworów!

1/31

Witajcie mirecz...

źródło: comment_1593600272R8dOItC07WLCAkphpsiVTp.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach