Wpis z mikrobloga

@sanglier: Jak byłam mała to gazety z kaseta VHS Magic Disney czy jakoś tak, z bohaterami bajek disney, dużo mnie nauczyły angielskiego, teraz pewnie też jest jakiś odpowiednik tego :) Znajdź jakas szkole językowa dla dzieci, teraz to i tak głównie nauka przez zabawę.
@watcher22: Oj tak - w moim przypadku był to brak kompa, a posiadanie Playstation gdzie nie było niczego po polsku. Słownictwo, słuchanie (i czytanie) idzie opanować mega zajebiście na grach/bajkach, ale i tak wtedy trzeba przypilnować dzieciaka, żeby w szkole poduczył się trochę gramatyki, bo niestety ta po wyłącznie osłuchaniu się z językiem trochę leży, a z samym dobrym słownictwem przeleci szkołę na czwórkach. Mnie nie pilnowali i co z tego
Ucz to przez zabawę przede wszystkim jakieś scrabble na łatwym poziomie, układanie słówek. Może uczyć go jakiś słówek typu Good morning, żebyście się tak witali. Wymyśl taki sposób, żeby jemu sprawiało to przyjemność. No i chwal to mocno jak zapamięta, będzie miał motywację. Przedszkolak to bardzo dobry wiek na naukę szybko zapamiętają.
@sanglier: najlepiej znaleźć jakieś lekcje w grupie podobnych dzieciakow z native speakerem (takim, co w ogole nie mowi po polski). Jak byłem w tym wieku to mnie matka posłała na takie zajęcia, dzieki czemu pod koniec gimnazjum bylem juz na poziomie C1. Oprocz tego tak jak wyżej napisali, trzeba dzieciaka otoczyć angielskim. Polecam książkę „Ultralearning”, nawet jesli nie dla stosowania tej konkretnej metody, to dla opisów tego w jaki sposób człowiek
@sanglier: ogarniaj mu kreskówki po angielsku, najlepiej jakas skonczona playliste ze by sobie powtarzal, ja tak zaczalem sie uczyc jak bylem gowniakiem (cartoon network tylko po ang, bo nie bylo jeszcze po polsku xD) potem w gimnazjum przyszly gry komputerowy tylko po ang i w liceum ponizej 5+ nie schodzilem ( ͡ ͜ʖ ͡)