Wpis z mikrobloga

...rozważam sprzedaż części albo nawet całej swojej pozycji w #tesla. Było by to kompletnie wbrew strategii, którą obrałem ponad rok temu (pierwszy wpis: 2019-05-24) (regularne dokupowanie za stałą kwotę)

Jednak ta strategia została już dawno zmodyfikowana w okolicach marca, gdy akcje na giełdach doświadczały spadku swobodnego. Wtedy postanowiłem 2-3 krotnie zwiększyć budżet na zakupy, co jak na razie okazało się dobrą decyzją.

Czemu rozważam sprzedanie? Bo o ile o Teslę w dłuższym terminie jestem spokojny, to o czynniki makroekonomiczne to już nie do końca. Ostatnie 2 miesiące na giełdach przeczyły wręcz zdrowemu rozsądkowi (co nie jest niczym nowym dla giełd, tak dla jasności ;) ). Faktem jest to, że ekonomia dostała po dupie, a akcje i indeksy już wróciły do swojego ATH... gdzie nawet przed pandemią wiele osób twierdziło, że to już zaczeła być mała przesada.

Jak to ładnie ktoś wczoraj powiedział... wiele osób sie teraz cieszy, że robi lepsze wyniki niż Buffet, który sprzedawał dużo, gdy cena była dużo niższa. Z kolei on bardzo ładnie tłumaczył, że wolą być przygotowani, na dużo gorszy scenariusz. Czyżby miało się okazać, że Buffet będzie miał rację? Nie wiem ;)

Nie zdziwię się, jeżeli wczorajsze ruchy na giełdach będą dużym przypomnieniem dla ulicy, że takie spadki jak w marcu... mogą zdarzyć się ponownie. Więc strach może tutaj zajrzeć w oczy wielu inwestorom. Do tego dochodzi fakt, że wiele osób miało fenomenalne ostatnie 2 miesiąc, wiec mogą stwierdzić w świetle zagrożenia: "wystarczy na ten moment".

Kolejnym czynnikiem, który sprawia, że rozważam sprzedaż jest to.... że wczoraj dokupiłem kolejną akcje Tesli (co spowodowało, że mam ich obecnie równo 27)... i muszę przyznać, że pierwszy raz od roku, nie czułem się z tą inwestycją komfortowo. Po prostu miałem wrażenie, że biorąc wszystko pod uwagę, płacę za tę akcje obecnie troche za dużo....

Pierwotny, pierwotny plan był taki... żeby wrzucić w Teslę około
20k PLN, kupując przy tym najlepiej około 20-25 akcji, w cenie 200-250 USD (za tyle stały, jak zaczynałem kupować). Majac taką pozycje planowałem po prostu "włączyć czekanie".

W miedzy czasie jednak dużo innych rzeczy zaczęło się dziać, w tym cena akcji zaczęła drastycznie rosnąć, co spowodowało, że zbudowanie planowanej pozycji ze stałym budżetem, zaczeło sie rozciągać w horyzoncie czasowym. W między czasie wartość Tesli w moich oczach znacząco wzrosła na skutek wielu nowych wydarzeń. To spowodowało, że stwierdziłem, że Tesla jest niedoszacowana, więc nie miałem żadnych oporów zmodyfikować nieco taktykę do: kupuje tak długo, dopóki nie zrealizuje celu, o ile cena akcji nadal jest atrakcyjna...

Przyznam szczerze, że do tych rozmyślań skłaniają mnie też doświadczenia z krypto, zwłaszcza ze stycznia 2018, gdzie całe krypto było na szczytach. Głównie wówczas z powodu niepewności podatkowych wstrzymywałem się z realizacją zysków... poza tym... wówczas miałem nadzieje, że odbije (ludzie do tej pory czekają, będąc nawet 90% na minusie względem ATH). Więc trochę też wychodzę z założenia.. kiedy nie realizować chociażby części zysków, jak właśnie nie przy ATH)?

Ile sprzedam, czy sprzedam? Jeszcze nie wiem, ale poważnie się zastanawiam, wiec możliwe, że zrobię jakieś ruchy dzisiaj. Po co do cholery ja Wam to pisze? Szczerze mówiąc wykorzystuje was jako sposób na ułożenie sobie tego w głowie ;)

To co jest pewne... to, że nawet jeżeli akcje Tesli sprzedam, to będzie to krótkoterminowy ruch, ukierunkowany na to, by później (najlepiej) te akcje odkupić taniej, w większej ilości.

Rozważane scenariusze:
- sprzedaż wszystkiego... (szansa ~10%, że tak zrobie)
- sprzedaż połowy
- sprzedanie tylu akcji tesli, by wypłacić dokłanie zainwestowaną kwotę (~45k PLN) i pozostawienie reszty.

każdy z tych scenariuszy zakłada, że posiadane obecnie akcje będę starał sie potem taniej odkupić.

Pisząc te swoje rozważania, doskonale zdaje sobie sprawę, że baardzo duża część osób stwierdzi, że jestem gówno warty, bo akcja #zbieramnatesle, zakładała raczej coś innego. Tym osobom mogę tylko powiedzieć, że zdaje sobie sprawę z tego... aczkolwiek ostatnią rzeczą, którą chce zrobić... to.. nie sprzedawać wtedy kiedy mi się wydaje, że powinienem, bo powiedziałem anonimowym mireczkom w internecie, że plan mam taki albo taki.

Zmieniając wcześniej taktykę i dokupując za dużo większe kwoty, podkreślałem też fakt, że pozostawanie na sztywno przy tej samej strategii... zakłada, że na samym początku było się nieomylnym w ocenie sytuacji. I o ile wszyscy lubią takie historie... to życie często pokazuje nam jak bardzo wszyscy się mylimy. Świetnie to obrazuje ten przykład i cały Monty Hall problem. Mam nadzieje, że zaraz nie okażę się, że interpretuje, go źle... natomiast generalnie chodzi o to, że błędem jest ignorowanie nowych znaczących informacji.

Na pocieszenie tym wszystkim jeczącym mireczkom mogę powiedzieć, że jeżeli sprzedam, to zacznę prowadzić 2 statystyki... moją obecną, odzwierciedlającą faktycznie moje zakupy/sprzedaże... oraz taką, która będzie pokazywała, jakby to wyglądało, gdybym trzymał się bieżących założeń... więc potencjalnie nawet Wam dostarczę materiałów, żebyście mogli pisać: "jesteś idiotą, trzeba było robić cały czas to samo" ;) Więc powinniście być zadowoleni ( ͡ ͜ʖ ͡)

#tesla #januszeinwestowania #gielda
  • 51
@anonimowy_programista: Aktualna wycena Tesli to 180 miliardów, do jakich poziomów musiałyby dobić fundamenty, żeby było to sensowne? Imo trzymanie tego inwestycyjnie to aktualnie mocno nieracjonalna decyzja, co nie znaczy oczywiście, że spekulacyjnie jeszcze sporo nie wzrośnie.
@anonimowy_programista: dokupuję bitcoina od przeszło dwóch lat co miesiąc 200-500€ + 5k€ jak jest okazją kupić taniej, myślę sprzedać około 20% ale dopiero w 2025-2030
W tym roku przyjąłem trochę inna strategie niż czysty hodl i DCA, teraz staram się wymieniać większość FIAT które zarabiam, na btc i wydawać je na bieżąco kartą

@anonimowy_programista: Łatwo komuś radzić co ma robić ze swoją kasą bo to nie my ponosimy potencjalne ryzyko. IMO przedewszystkim musisz się komfortowo czuć ze swoimi decyzjami (nawet jeśli okazują się błędne). Modyfikacje strategii nie są złe bo rynek się zmienia, świat się zmienia, np. pół roku temu nikt nie myślał o światowej pandemii i lockdown'ach. Jest też tego druga strona - zbyt częste zmiany strategii i założeń prowadzi do tego że
@anonimowy_programista: Sprxedales na Gorce? Wczoraj były 1000€ za akcje. Odzyskanie 45k i zostawienie reszty byłoby spoko opcja, ale z racji tego ze idzie tak bardzo zarobić na tesli teraz to nie wiem czy nie warto byłoby sprzedać wszystko i zainwestować to w spółki które powoli odbijają sobie marcowy dołek. A je znajdziesz jeszcze na każdej giełdzie. Na niemieckiej taki Continental czy MAN wydają się bardzo solidna inwestycja a tak tanio dawno
@anonimowy_programista: Sprzedaż akcji w kwocie, którą zainwestowałeś wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Bardzo prawdopodobnym scenariuszem jest to, że czekają nas jeszcze duże spadki cen na giełdach, z racji bardzo złych danych ekonomicznych, jednak na razie tango trwa. Nie przejmuj się też zanadto tutejszymi opiniami. To Twoje pieniądze i to Ty ryzykujesz, a fakt, że dzielisz się z nami informacjami jest ciekawostką, jak ktoś wyżej napisał :)