@voith: A gówno prawda. Backend jest zwykle czyściutki, bo nie robi nie wiadomo czego i nie wiadomo po co. Nad niczym w życiu się tak nie narobiłem jak nad GUI gdzie #!$%@?ły się jakieś dziwne rzeczy i trzeba było robić workaround z dupy do mordy aby wyszło nosem, bo to funkcjonalność wydychania powietrza...
@wysrop: Yhy. Tylko w backendzie montujesz sobie mechanizm logowania ze zwijaniem całego stack trace, montujesz wersję debug (w sumie jeszcze nigdy nie widziałem na prodzie wersji release nigdzie xD) i jak cokolwiek się zesra to będziesz mieć jak na dłoni co, gdzie i czemu się wysrało.
A we froncie?
Odpalasz F12 i widzisz "ERROR, ERROR, ERROR, ERROR" i co gorsza strona nadal zdaje się działać i nawet nie wiadomo co się #!$%@?ło, bo syfy są wysrywane po piętnastokrotnym przemieleniu przez różne webpacki i inne gówna. Dlatego #!$%@? w całej aplikacji console.log w nadziei że uda ci się złapać problem w którym obiekt typu X magicznie zmienił się w obiekt typu Y, bo ktoś utworzył globalną zmienną i potem gdzieś się nadpisała, a JSowa kaczka zamiast zakwakać to się zesrała i zaczęła
@budyn: ja miałem goscia w pierwszej robocie back endowca, i był odpowiedzialny za bardzo ważny system w firmie. I zawsze jak był z systemem problem to szedłem do niego bo nic nie ogarniałem, a on to w 2 min ogarniał. Myślałem że kurde tez chce tak wymiatać. Po latach expa, skapnalem się że jego kod jest #!$%@? napisany, a on jest w tym dobry bo sam go pisał. A u
źródło: comment_1590580638px9Z5b8FXQSIAd3KQA2Kd9.jpg
Pobierz1. UI - OK
2. Frontend-end (kod) - BAD - różne fikołki i frykasy
3. Back-end - OK
2. Front-End (kod) - Musisz w korpo wspierdać IE ( ͡° ͜ʖ ͡°)
źródło: comment_1590594598A21qywrTmnMbSWWN6Tu4ME.jpg
Pobierzźródło: comment_1590600387cGmyn2CEqQNIliQ9c7NKYI.jpg
Pobierz@mch0588: Zaczynając od 6
źródło: comment_1590601064sCg6kKshJfSgQSKlBbtPRf.jpg
PobierzA we froncie?
Odpalasz F12 i widzisz "ERROR, ERROR, ERROR, ERROR" i co gorsza strona nadal zdaje się działać i nawet nie wiadomo co się #!$%@?ło, bo syfy są wysrywane po piętnastokrotnym przemieleniu przez różne webpacki i inne gówna. Dlatego #!$%@? w całej aplikacji console.log w nadziei że uda ci się złapać problem w którym obiekt typu X magicznie zmienił się w obiekt typu Y, bo ktoś utworzył globalną zmienną i potem gdzieś się nadpisała, a JSowa kaczka zamiast zakwakać to się zesrała i zaczęła