Aktywne Wpisy
Czerwony_jak_WIG20 +141
#zmora #sen #paralizsenny #zalesie #horror
TLDR: opisuję gnębiącą mnie dzisiejszej nocy ZMORĘ(paraliż przysenny), przepraszam za ewentualne błędy, piszę na szybko.
Kto nigdy nie miał całonocnej/wielonocnej "zmory" w wydaniu "pętla"(wyjątkowo złośliwa odmiana zmory), ten ma ogromne szczęście. Opisuję na gorąco by powstrzymać się przed snem. Mam już dość, a to dopiero godzina trzecia w nocy(pierwszej nocy, często bywa to wielonocne doświadczenie). Niżej opisuję w punktach proces tej męczarni, a wcześniej kilka wyjaśnień:
Pętla
TLDR: opisuję gnębiącą mnie dzisiejszej nocy ZMORĘ(paraliż przysenny), przepraszam za ewentualne błędy, piszę na szybko.
Kto nigdy nie miał całonocnej/wielonocnej "zmory" w wydaniu "pętla"(wyjątkowo złośliwa odmiana zmory), ten ma ogromne szczęście. Opisuję na gorąco by powstrzymać się przed snem. Mam już dość, a to dopiero godzina trzecia w nocy(pierwszej nocy, często bywa to wielonocne doświadczenie). Niżej opisuję w punktach proces tej męczarni, a wcześniej kilka wyjaśnień:
Pętla
Na początek trochę historii:
Jakieś dwa lata temu dzięki kanałowi Kristen Leo i jej filmom o odpowiedzialnej modzie trafiłam na film "True Cost", który wywrócił to, w jaki sposób kupuję ubrania do góry nogami. Do tamtego czasu, dość klasycznie uwielbiałam zakupy, wypady z mamą do centrum handlowego były moim sposobem na miłe spędzenie czasu, a w mojej szafie co miesiąc pojawiały się przynajmniej 3 nowe ubrania. Po obejrzeniu filmu zainteresowałam się tematem i zaczęłam coraz bardziej zwracać uwagę na to, co noszę. Poszłam nawet na kurs o materiałach prowadzony przez krakowską Slow Fashion Café na Kazimierzu oraz wzięłam udział w kursie szycia w mojej lokalnej szkole na Ruczaju. Wiem, jakie właściwości mają poszczególne materiały, na jakie okazje i pory roku się nadają, po części też jak są wytwarzane i jak je pielęgnować. Wtedy też zainteresowałam się alternatywnymi sposobami na to, jak nowe ubrania pozyskiwać (oraz jak starych ubrań się pozbywać) stąd zainteresowanie mniejszymi, polskimi markami.
Kilka rzeczy, które chcę wyjaśnić:
To, że ubranie zostało wyprodukowane przez polską markę, samo w sobie nie znaczy, że:
- Jest dobrej jakości
- Jest z dobrego materiału
- Zostało uszyte w sposób etyczny
- Zostało uszyte w Polsce
I nie chcę, żeby mój post został odebrany jako ślepe zachęcanie do korzystania z polskich marek, bo wśród nich jest sporo takich, co szyją kiepskie ubrania, nie dbają o łańcuch dostaw lub oferują ciuchy zrobione z poliestru za ogromne pieniądze (mój ulubiony przykład to BOHOBOCO i ich poliestrowe ciuchy za miliony monet). Najbardziej etycznym sposobem na zakupy pozostają zakupy z drugiej ręki, o czym też mogę napisać, jeżeli znajdą się zainteresowani (komentarz do plusowania pod postem). Nie wszystkie marki mają na swojej stronie przejrzyste informacje o łańcuchu dostaw, stąd nawet w poniższej liście może znaleźć się firma, co do której ktoś mnie uświadomi, że stosuje niefajne praktyki.
That being said, czuję się OGROMNIE zadowolona z tej zmiany - od tamtego czasu nie pozbyłam się ani jednego ubrania, naprawdę kocham, to, co noszę i czuję się w tym świetnie. Kupuję ubrania z myślą o tym, że chciałabym, żeby mogła je kiedyś nosić moja córka, więc wybieram rzeczy ponadczasowe i dobrej jakości - i chociaż czasem kosztują sporo więcej, jak koszulka z Zary, to przez to, że kupuję dużo mniej (i sporo z drugiej ręki), nadal oszczędzam.
Przechodząc do meritum, trochę polskich marek ubraniowo - obuwniczo - biżuteryjnych, które znam i lubię:
- Monika Kamińska - moja niekwestionowana królowa mody, najlepsze ubrania (garnitur, sukienkę, spodnie, buty, rękawiczki, szalik) mam od niej. Niesamowita jakość za dobrą - jak na te wykonanie i materiały - cenę.
- Marie Zelie - całkiem popularna ostatnio marka reklamująca się jako ta dla 'kobiet konserwatywnych', co swego czasu przyciągnęło im trochę negatywnego PR, wśród którego nie zabrakło na szczęście głosów rozsądku. Mam od nich kilka bluzek o dobrej jakości, czaję się na sukienkę i spódnicę.
- Aeterie - stylistyką trochę podobna do Marie Zelie, sukienki/spódnice w stylu vintage
- Dayshift - zakochałam się w ich sukience Yoko, na którą poluję bezskutecznie na Vinted, odkąd ją wyprzedali
- Elementy - mam od nich kilka produktów i polecam - chyba najbardziej transparetny proces produkcji i łańcuch dostaw
- Panna Rosa - marka blogerki Teresy Marii Wąsowskiej, piękne sukienki z dobrych materiałów
- Talja - piękne, klasyczne, lniane sukienki
- Pan tu nie stał - łódzka, casualowa marka nawiązująca do różnych polskich klasyków. Nie mam od nich jeszcze nic, ale w wielu rzeczach się zakochałam!
- Gryfnie - to z kolei marka śląska w klimacie podobnym do PTNS - piękne, pomysłowe projekty, ale gdzie mnie gorolce je nosić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Lunaby - pidżamy stworzone przez blogerkę Joannę Glogazę. Nie mam, ale kupiłam mamie na prezent i bardzo sobie chwali
- Yellow Meadow - zakochałam się w ich bambusowych szlafrokach (づ•﹏•)づ
- Silky Mood - materiałów najlepszych może nie mają, ale kilka perełek od nich można znaleźć. Mam od nich sztruksowy garnitur, ale kupiony na Vinted
- Szyjemy Sukienki - dressporn na który moooże sobie kiedyś pozwolę
- Risk Made in Warsaw - klasyk, jedna z pierwszych polskich marek, która wybiła się do "mainstreamu". Casualowo-elegancka marka, czasami mają naprawdę ciekawe projekty inspirowane sztuką
- Bodymaps - piękne stroje kąpielowe, na które od dawna się czaję
- Kornelia Rataj - mam od niej swój najfajniejszy strój kąpielowy i polecam mocno
- Natalia Siebuła - projekty bardziej awangardowe, ale fajne materiały i ciekawe kroje. Mam od niej sukienkę.
- HMBD - śliczne stroje kąpielowe i dodatki
- Nago - mam od nich czarny golf i szczerze go uwielbiam. Zakochana jestem w niektórych ich projektach.
- DOT - fantastyczna marka stacjonująca z butikiem na krakowskim Kazimierzu. Szyją na bieżąco - jak byłam w ich sklepie, przymierzałam sukienkę i stwierdziłam, że za krótka, to specjalnie dla mnie uszyli ten sam krój, ale parę centymetrów dłuższą. No kocham ᕙ(✿ ͟ʖ✿)ᕗ
- Madelle - na bogatości, ale sukienki mają śliczne
- Lovlin - piękne, lniane projekty - odkryłam ich niedawno, ale będę obserwować
- Dzień Dobry - casualowe, pełne kolorów projekty dwójki łódzkich projektantów
Buty:
- Paso a Paso - ładne, eleganckie, ciekawe ale nie wydumane buty
- Balagan - dość ciekawe w formie, uniwersalne i dobrej jakości buty, które stają się ostatnio jednym z instagramowych obiektów pożądania
- Miummash - klasyczne, eleganckie projekty, czaję się na nich od dłuższego czasu
Dodatki & biżuteria:
- Piumo - piękne szaliki, czapki i opaski
- Shalimov - lajkuję ich torby na instagramie jak po%&$ana ( ͡° ͜ʖ ͡°) mają butik w Krakowie
- KOPI - numer 1 na mojej świątecznej / urodzinowej wishliście - kocham większość jej biżuteryjnych projektów (może poza tymi 'anatomicznymi')
- Unikke Design (biżuteryjna marka i butik na krakowskim Kazimierzu - sprzedają swoje wyroby oraz zbierają kilkoro innych projektantów w jedno miejsce)
- Selice - piękne, wysokiej jakości torebki i akcesoria
- Roboty Ręczne - koszyki i inne wyroby wiklinowe w nowoczesnym wydaniu
- Umiar - minimalistyczna biżuteria, do której również wzdycham
Oczywiście, wartych sprawdzenia marek polskich jest dużo więcej - wrzucam tylko te, o których słyszałam i które wpadają w moją estetykę. Jeżeli macie jeszcze jakieś godne polecenia polskie projekty, to chętnie o nich usłysze, a jeżeli jesteście zainteresowani / zainteresowane sposobami na efektywne kupowanie ubrań z drugiej ręki, to proszę plusować pierwszy komentarz ʕ•ᴥ•ʔ
#moda #modadamska #mirabelkipolecajo #rozowepaski #zakupy #zainteresowania #polska #ekologia #ubrania #ubierajsiezwykopem
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@Snuffkin: a ja od nich mam, poza tym mają sklep stacjonarny w Krakowie, więc polecam tam zajrzeć :) Fajne materiały, jak na razie kupiłam tam 1 bluzkę, ale super się trzyma i kupię na pewno coś jeszcze w przyszłości.
@Snuffkin: Ja bym zachęcała do wymiany/odkupowania używek ciuchów na grupach fejsbukowych stworzonych wokół marek takich jak 'Risk made in Warsaw lovers", "Klub Miłośniczek Sukienek Karoliny Garczyńskiej", "Tyszert sprzedam kupię wymienie" i analogiczna grupa Marie Zelie. Fajne jest to, że można zobaczyć jak rzeczy z internetu wyglądają na "real people" i w różnych stylizacjach.
I tak sobie dorzucę moje 3 grosze
@Networks_PowerCat: Z Zygzaka mam dwie sukienki i są ekstra! Czerwona atencja naprawdę sprawia, że dostajesz dużo atencji. ;) Plus można sobie dowolnie zmieniać długość/wysokość talii i kieszenie. Polecam x100
A i jeszcze mi się przypomniało, a nie mogę edytować komentarza wyżej na lniane rzeczy
Komentarz usunięty przez autora