Wpis z mikrobloga

@smk666: dlatego odradzam galerię. Wolę dać zarobić czlowiekowi, raz że wyjdzie 2x taniej, to faktyczny wykonawca usługi zarobi 5x tyle co w jakiejś sieciówce gdzie cię jeszcze spamują jakimiś szamponami na odsiwianie, czy łysienie.
Raz kupiłem taki szampon na odsiwianie, to jeszcze bardziej od niego posiwiałem. ¯\_(ツ)_/¯
dlatego odradzam galerię.

@SchrodingerCat:
Ja w ogóle zastanawiam się jak ci mali usługodawcy czasem działają. Przykładem może być np groomerka mojego psa (taka rasa psiaka, że nie linieje i potrzeba to ogarniać higienicznie - nie jestem #!$%@? co psu warkoczyki zaplata ( ͡º ͜ʖ͡º)).

Groomerka bierze 100 zł brutto (zawsze daje paragon!) za kąpanie i strzyżenie, które trwają bite dwie godziny. 50 zł za godzinę brutto
@smk666: chyba korzystniej w kilka osób jeden lokal wziąć, wtedy się bardziej kalkuluje. Ale jak jej wychodzi na rękę 3k to lepiej niż 2,6 brutto. To o 50% więcej. Możliwe, że wzięła dotacje i jeszcze leci na małym zusie. Dochodowy pomniejsz o połowę, bo pewnie sporo sobie wrzuci. Paliwo np, czasem kawę sobie kupi ect. Za jakieś pazury baby potrafią 2 stówy zapłacić, a roboty na pół godziny.

Jak za 2
@smk666: Jeśli masz brodę to osiedlowa grażynka ci tego nie zrobi, tym bardziej ty sam. I nie mówię tu o brodzie pt. całość maszynką na 3mm tylko eleganckiej z cieniowaniem. W tedy barber ma sens. Jak golisz twarz maszynką na zero i nosisz fryzurę "boku krótko, góra dłużej" to żaden barber nie pomoże. Pomijając że 90zl za samo strzyżenie to kosmiczne pieniądze bo w Krakowie combo broda + włosy to jakieś
@SchrodingerCat: Ja chodzę do barbera już od 7 lat. Nie wiem, może coś się u Grażynek w tym czasie zmieniło ale nie czuję potrzeby tego sprawdzać.

Jak dawniej chodziłem do Grażynek to zawsze brały 10-15zł i wychodziłem od nich #!$%@?. Źle obcięty, zawsze mi się nie podobało. Jak sugerowałem jakąś zmianę to tylko słyszałem, że mam bardzo gęste włosy i nic się z nimi nie da zrobić, najlepiej wziąć maszynkę i
@smk666: a do barbera poszedłeś z brodą, czy tylko włosami? Chodzę do barberów od dawna i o ile fryzurę mam taką, że i Grażynka by mi dobrze zrobiła (i może Ty też nie masz jakiejś super fryzury, tylko "góra dłużej"), ( ͡° ͜ʖ ͡°) to jakoś nie zaufałbym jej w kwestii owłosienia między uszami, a szyją.
@SchrodingerCat: @smk666: Z barberem czy tam fryzjerem męskim jest tak samo jak z mechanikiem, trzeba znaleźć odpowiedniego, bo to usługa jak każda inna. Są tacy co się dopiero szkolą i tu macie racje, Grażynka za 15 minut czasami zrobi to samo. Ale jak już traficie na gościa ze skillem to niestety Grażynka wymięka ¯\_(ツ)_/¯

Sam odwiedziłem 6-7 krakowskich salonów fryzjerskich. Większość gości zrobi "górę długo boki krócej" i masz pewność
@Tommy__: ja chodze do Barbera od paru miesiecy, wczesniej smigalem do fryzjerki u ktorej placilem 40 zl za wizyte, wychodzilem roznie, raz bylo okej a czesciej nie bylem zadowolony.

Raz stwierdzilem, ze sprobuje barbera, kosztuje mnie 50zl strzyzenie wiec nie wiele wiecej.
Po pierwsze barber wypytal co chce zrobic i jaka mam wizje, dogadalismy sie ze takiego czesgo sie nie da zrobi ale mozemy sprobowac co innego. Trafilem na dosyc mlodego
Z drugiej strony byłem kiedyś u barbera i faktycznie grobowa cisza. Byłem raz bo strzygł godzinę za 90 zł a efekt identyczny jak 15 minut i 25 zł w zwykłym salonie za rogiem. ¯_(ツ)_/¯


@smk666: nigdy u barbera nie mialem tak zle jak w osiedlowym gownosalonie.
Odkad pamietam zanim zaczalem chodzic do "barbera" 60 zl za strzyzenie to wreszcie mam normalna fryzure i nic mi nie sterczy z tylu glowy.
@sebsossj: Można trafić na #!$%@?ą Grażynkę tak samo jak na #!$%@? barbera. Całe życie strzygę się w takim osiedlowym za 20zł i zawsze jest idealnie wycieniowane, stosowane są dobre kosmetyki a nie żaden super mocny hiper żel z tesco. Po prostu dobry i tani osiedlowy zakład fryzjerski. Jak poszedłem do barbera to nie dość, że się #!$%@?łem, że strzygł godzinę włos po włosku to jeszcze wyszedłem wyglądając identycznie jakbym wyszedł od
po prostu u nas w mowie potocznej utarło się, że barber to fryzjer stricte męski z salonem ozdobionym flaszkami po whiskey i modelami kultowych muscle carów gdzie strzyże modnie ubrany pan z pędzlem na głowie zamiast pani Grażynki.


@smk666: To nie u nas się utarło, tylko w USA. A te polskie "barbery" to kalka właśnie amerykańskiej kultury, nic więcej. Z polską kulturą nie ma to nic wspólnego.