Aktywne Wpisy
Corvus_Frugilagus +117
Denerwuje mnie, że laski mają wszystko tak łatwo, nawet te brzydkie
Ale z drugiej strony to nie chciałbym być laską, a zwłaszcza brzydką
Ot paradoks
Ale z drugiej strony to nie chciałbym być laską, a zwłaszcza brzydką
Ot paradoks
#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia #odchudzanie #chudnijzwykopem #dieta #tarczyca #hashimoto
@Kasahara: To chyba
@saracuk: A masz ta chorobe? Interesujesz sie tematem? Czy tylko piszesz politycznie-poprawne dyrdymaly?
Jestem na grupie z insulinoopornoscia i pytania "czy costam to objaw IO?" są codziennie po kilkanaście
Oczywiście, jednak co to ma z nietolerancją na ruch? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dodatkowo senność, depresja, zmęczenie jest od wielu innych chorób - niewydolności nerek, niewydolności krązenia, insulinooporności, zaburzeń hormonów androgennych, problemów z nadnerczami, każdej innej autoimmunologii. A każdy umiarkowany amatorski zdroworozsądkowy sport/aktywność rekreacyjna w każdej z tych chorób tylko może omóc.
A poza tym pewnie jest leniwa, ostatnio ćwiczyła w szkole na wf nie ma nawyku i ogólnie motywacji. A najchętniej by chciała zeby się schudło samo
Ja wiem doskonale, bo mam klientki czy to z hashimoto czy nawet z wyciętą tarczycą i wszystko się da powoli, w dostosowanym tempem bez dużego obciążenia organizmu z treningiem/dietą. Do wysiłku też następuje adaptacja, na początku zawsze jest cieżko obojętnie dla kogo kto się zasiedział.
@loczyn: Temat bardzo dobrze mi znany ale jeśli obciążenie psychiczne przy przewlekłych chorobach to dla ciebie "politycznie-poprawne dyrdymały" to nie mamy o czym rozmawiać.
Komentarz usunięty przez autora
Z drugiej strony fascynujące jest to, że ciągle przewija się ten sam mechanizm psychologiczny, nieważne czy dotyczy to:
-Odchudzania, gdzie wszystkiemu jest winne Hashimioto.
-Tagu przegryw, gdzie wszystkiemu jest winne to, że ktoś ma 178, a nie 180 cm wzrostu.
-W temacie siłowni wszystkiemu jest winna genetyka. I NIC się nie da z nią zrobić
-W LOLu wszystkiego było winne znalezienie się elo w hell. Bo nie da się z
@saracuk: Chodzi o obiektywne podejście do tematu.
Osoby z boreliozą traktują to jak wyrok śmierci, jako najgorszą chorobę, idziesz później do lekarza, a on mówi, że to w sumie niezbyt groźna i dokuczliwa choroba, raczej z tych lajtowych.