Wpis z mikrobloga

@JaniceIsNotFromHere:

Zniesmacza, ale mamy już tyle filmów dla mężczyzn, w których kobiety są przedstawiane jako ładne ozdoby i przerywniki w fabule na ruchanie, że "365 dni" to pikuś....


Ciekawa opinia, ale są to zawsze albo dziewczyny do tego zmuszane albo moralnie zepsute. W przeciwieństwie do tego, 365 dni pokazuje główną bohaterkę z którą dziewczyny się utożsamiają.
  • Odpowiedz
@Pivoo:
@white_wolv:

Mam za sobą seans w kinie. Mocne 7/10 Plan zakładał zmianę sali po połowie filmu, zwyczajnie nie chciało mi się czekać na mój film przy pocornie. Zleciało tak szybko, że taki manewr stracil sens.

Do bardzo ładnych ujęć, przystojnych aktorów, ładnych aktorek, naturalnej gry (zwłaszcza głównej bohaterki) warto dodać poczucie humoru. Jak dla mnie ten
  • Odpowiedz
Byłam ciekawa o co takie wielkie halo


@ells: ja też, zapuściłam sobie audiobooka, ale po jakiejś minucie i 22 sekundach musiałam przerwać słuchanie o nabrzmiałym członku...
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@Shatter: mam skłonności masochistyczne, ba! Nawet planowałam przeczytać wszystkie 3 części, ale coś pokręciłam i po pierwszej przeczytałam trzecią (spostrzegłam się jak skończyłam xD), więcej nie zniese xD
  • Odpowiedz
@ells: "ale czego się spodziewać po kosmetyczce."
Nie patrząc na to jaki poziom stylistyczny prezentuje ta babka, to po Tobie też można spodziewać się ciekawych rzeczy...
  • Odpowiedz