Aktywne Wpisy
stuj_bez_nug +160
Mirki chce się pochwalić (。◕‿‿◕。). Dzisiaj skończyłem spawanie i szlifowanie schodów na pięterko. Koszt stali, paliwa, gazu i drutu do spawarki - niecałe 1200 zł.
Cholernie dumny jestem z siebie, bo kompletnie nie umiem w spawanie a tym bardziej w schody ᕙ(✿ ͟ʖ✿)ᕗ
Zostało jeszcze pomalować i przykręcić stopnice wykonane z fosztów po budowie, bo na dębowe mnie nie
Cholernie dumny jestem z siebie, bo kompletnie nie umiem w spawanie a tym bardziej w schody ᕙ(✿ ͟ʖ✿)ᕗ
Zostało jeszcze pomalować i przykręcić stopnice wykonane z fosztów po budowie, bo na dębowe mnie nie
![stujbeznug - Mirki chce się pochwalić (。◕‿‿◕。). Dzisiaj skończyłem spawanie i szlifow...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/2b7a0b83f409ae723f3eac9eb7b0d0a5d211d1fa6f02923b861ba61fb554f0ff,w150.jpg?author=stuj_bez_nug&auth=19cbd25ee36fa94f8a029986aaa9b72f)
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Mam doła od kilku tygodni. Jestem ze wsi, wyjechałam na studia do Lublina ale nie udało mi się tam, nie znalazłam dobrej pracy po studiach, wróciłam na chwile do rodzinnego domu żeby się odkuć finansowo, w tym czasie poznałam faceta, niedawno po roku związku mi się oświadczył, mam wrażenie że to jakiś żart losu, ale jest moim można powiedzieć sąsiadem bo mieszkamy od siebie ok 500 m, on na wsi obok, obydwoje mieszkamy na granicach, jest 8 lat starszy dlatego wcześniej się nie poznaliśmy. On ma w domu rodzinnym warsztat samochodowy, chce się tu wybudować na działce obok. Ja sobie tego nie wyobrażam. Nie mam tu nawet już żadnych znajomych, z byłej klasy w gimnazjum nikt tu już nie mieszka na stałe prócz 2 chłopaków z którymi nie trzymałam nigdy, jedynie mam tu rodziców, ciocie i kuzynkę z mężem, miejsce to totalne zadupie, wszedzie daleko, nawet do 'centrum' obu wsi gdzie nie ma nic prócz kościoła, spożywczaka i większej gęstości domów, dom jest pod lasem, od północnej strony nie ma nic przez 2 km prócz lasu, daleko do przystanku, autobus jezdzi co 2 godziny do 18 (mam auto ale tak tylko mówię). Nie chce takiej wegetacji, jeszcze ze świadomością że to już tak do końca życia. Nie chodzi o to że chce koniecznie mieszkać w wielkim mieście, chodzić po galeriach, restauracjach, ale choćby żeby to była inna wieś, inne otoczenie, chociaż jakieś centrum wsi. Tak to całe zycie praktycznie w jednym miejscu tylko że troche od innej strony :( Oczywiście nie raz z nim o tym gadałam ale jak ja mogę z nim dyskutować kiedy: on ma firme, działke, kase, dokładny plan, ja nie mam nic, nawet stałej pracy, jedynie odkąd tu przyjechałam to pracowałam w sklepie, a teraz biore zlecenia ale to jest max 800 zł/msc, gdzie nie będę mówić ile razy więcej on miesiecznie zarabia...
Do tego dochodzi jego ojciec, ktory jest typowym wąsatym januszem, co to wszystko wie najlepiej, lubi dogadywać wszystkim i we wszystko się wtrącać. Wpadam w depresje na myśl o tym że zostanę tu już do końca życia :(
#zwiazki #zalesie #rozowepaski #depresja
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Z jednej strony rozumiem, ale z drugiej - tak szczerze to Ci powiem tak.
Mieszkamy z mężem w Krakowie, on podchodzi spod Leżajska, ja spod Brzeska
I jako o to chodzi, to czasem zazdrościmy takim znajomym, jak Wy - że pochodzą ze wspólnych okolic lub wręcz nadal w nich mieszkają, rodzina blisko to serio mega dobra rzecz - no chyba, że jest patologiczna, ale Ty wspominasz tyljo o uciążliwym
Komentarz usunięty przez autora