Wpis z mikrobloga

@miki4ever: podludzie. Dziś wziąłem sobie 2 desperadosy i 2 książęce co by na majówkę mieć w razie jak się zachce, gość za mną patrzył na mnie jakbym był jakimś biedakiem.
Nie #!$%@? nie jestem biedakiem po prostu jak będę miał ochotę kupić sobie 24 piwa to je kupię i nie muszę mieć promocji by mnie na nie było stać.
  • Odpowiedz
@zirytowana_plaszczka: My tu robimy heheszki, ale trzeba serio uwazac. Sam pamietam jak na studiach mialem okres 2 miesiecy, gdzie praktycznie codziennie jakis alkohol by w mniejszym lub wiekszym stopniu. Troche sie wtedy wystraszylem i na pol roku odpuscilem alko, przy czym pierwsze 2 tygodnie byly trudniejsze niz myslalem.

Nawet glupie piwo do Netflixa wieczorem moze zrobic ci zyciowy problem.
  • Odpowiedz
@miki4ever: Nie potrafię pojąć jak można nazywać kogoś alkoholikiem, jeśli alkohol nie dominuje jego życia. Może chlać dziennie czteropak jeśli mu to pasuje i potrafi sobie tego odmówić, jeśli sytuacja tego wymaga. Co innego jeśli ktoś przekłada alkohol ponad inne rzeczy, kiedy nie można na taką osobę liczyć bo pije. To jak z paleniem papierosów, sam miewam czas, kiedy przez tydzień jaram po paczce dziennie, a potem mogę mieć okres trwający
  • Odpowiedz
@miki4ever: 24 piwka to tak akurat na tydzień. Ja jak mam 1 zmiany to piję sobie wieczorem 3-4 piwka. Jak mam 2 zmiany nie piję wcale tak samo jak mam 3 zmiany. To że ktoś lubi sobie wypić piwo to nie alkoholizm, alkoholizm jest wtedy jak musisz wypić bo nie potrafisz bez tego wytrzymać.
  • Odpowiedz
@miki4ever: Algoholicy kurlaaaaaa menel #!$%@? kwi kwi kogo to obchodzi moze se na caly rok kupil ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°) ja tam lubie piwo ale z biedry jedynie heniu i somersby.
  • Odpowiedz