Wpis z mikrobloga

@mat9: w niektórych programach (np Zoom) jest opcja ustawienia tła, aby nie było widać co masz w domu. Mogła użyć czegoś związanego z jej branżą, nawet nie insynuując, że to jej biblioteka... ostatecznie chyba da sie wyczuć czy coś jest wrzuconym zdjęciem, czy wnętrzem pokoju... a tego typu książki kojarzą się jednoznacznie z obsługą prawną.