Wpis z mikrobloga

Mieszkam na malej wsi niedaleko duzego miasta, nooo ze 30km od Warszawy;
1. Kilka domków dalej gość prowadzi niezarejestrowany warsztat samochodowy. W sumie to placil pare mandatow za nieujawniona dzialalnosc ale i tak mu sie to bardziej oplaca niz ZUS.
2. Gosc dosc regularnie pali roznymi smieciami w piecu. Ostatnio tak mocno ze az sie rano zdziwilem ze taka mgła
3. Zrobilem zdjecie dymiacego komina i wrzucilem na lokalne forum
4. No i sie zaczelo, dowiedzialem sie ze:
5. Wielu sasiadow wzywalo policje ale pan mowil im ze pali drewnem i nic nie mogli zrobic
6. Jak mi sie nie podoba to mam sie wyprowadzic
7. Brak mi milosci i zrozumienia blizniego bo ludziom roznie sie wiedzie w zyciu
8. Oni to mieszkali dluzej niz ja
9. W lokalnym sklepie uslyszalem ze juz wiedza kto tego posta napisal i roznie moze byc

No k&#$a....

#gorzkiezale #zalesie #zalesiealetylkotroszke #patologiazewsi
  • 103
każdy kto chce kupić działkę na wsi koło dużego miasta, bo taniej niż kupowanie mieszkania, powinien sobie wydrukować ten post. Taniej będzie, ale specyficzne myślenie na takich wioskach może doprowadzić załamania nerwowego.


@janusz0: Dokladnie, ja kupilem i sprzedalem jak zobaczylem co sie odpieryla. Chcialem las, tak piekny ale pelen smieci. Chcialem czyste powietrze, jak zobaczylem u sasiada na podworku czym ma zamiar palic zrezygnowalem. Nie ma co sie dziwic wystarczy spojrzec
@PMarcin Ja wychowywałem się w takiej wsi. Mam dziś pretensje do matki, że mnie #!$%@?ła w takie dzieciństwo.

Ludzie byli generalnie #!$%@?. Banda wieśniaków, którzy mieli się za lepszych od ciebie i od każdego innego. Wszyscy uczciwi jak Zbychu Stonoga.
Mama była uczciwa i pracowała w urzędzie gminy. Pewnego dnia wójt próbował ją wciągnąć w jakieś swoje przekręty, żeby ona to obsługiwała. Ona jako jedyna miała odwagę mu odmówić, i powiedzieć, że
@PMarcin: dwie opcje: #!$%@? i złapanie jego mordy kiedy pali te śmieci i włożenie w ten trujący dym, lub bardziej konfidencki sposób czyli 997 i wskazanie mechanika, że ma dragi tam gdzie piec a pali dowody typu samarki :)
jedyne wyjście to nie odpuszczać


@villain: To na początek wezmą ci kota wywiozą jakieś 30 km od domu (spokojnie za parę dni/tygodni wróci o połowę lżejszy). Jak nie pomoże to otrują psa. Potem podpalą szopę lub przebiją opony w samochodzie. Przegazówki pod domem, fałszywe plotki na twój temat i nieprzyjemne komentarze gdy się zbliżysz to chyba oczywistość. Dzieciaki stracą kolegów. A jak kogoś mocniej wkrurwisz to i #!$%@? obskoczysz. Jak nie
@PMarcin: Podobna sytuacja. Poszlam do sasiadów i tlumacze Pani że palenie śmieciami to związki bardzo rakotwórcze i co z tego ze warzyw nie nawozi jak pali syfem i ten syf leci na jej eco warzywa Uslyszalam ze ona warzywnika z tej strony nie ma :).
Sąsiedzi kolejni, zaproponowalam ze im te śmieci wywiozę (palą opakowania po unigruncie, ocieplają budynki). Palili jakis czas przestali. Jeszczr ktos ze wsi pali. Chodzę jak ta