Wpis z mikrobloga

Spotykam się z #rozowypasek od lutego. W maju mieliśmy razem gdzieś się wybrać, ale przez #koronawirus wszystko zostało odwołane. Niestety, ona znowu coś wymyśla, że na przełomie lipca i sierpnia chce gdzieś pojechać.

Jak jej wytłumaczyć, że #podroze mnie nudzą, a wydawanie kilku tysięcy, żeby popatrzeć na miejscowych Januszy to ten sam poziom co kredyt na wesele?

Niestety, ona jest z tych co są "zapalonymi" podróżniczka mi co co roku latają na Majorkę/Makarska albo Złote Piaski. I nie wiem jakich argumentów stosować.

#zwiazki #logikarozowychpaskow #turystyka
  • 56
  • Odpowiedz
@przemianawdzika: No tak kup sobie za kilka tysięcy telewizor, komputer albo kolejnego grata do domu to o wiele lepsze niż inwestycja we wspomnienia. Oglądanie miejscowych januszy? Trochę wąskie horyzonty kolego. Można bardzo dużo podróżować i to niskim kosztem.
  • Odpowiedz
@przemianawdzika: Najzwyczajniej w świecie z nią pogadaj i powiedz, że nudzi cię taka gównoturystyka po kurortach. Miałem ten sam problem. Moja różowa też nie może usiedzieć na dupie i ciągle słyszę tylko "jedźmy tu, jedźmy tam", więc uzgodniliśmy, że jeśli mamy gdziekolwiek jechać to w miejsca, które będą odpowiadały nam obojgu. Wtedy ona dostaje swoje spa/plaże/whatever, a ja po krótkim odpoczynku mogę pozwiedzać miejscowość, podładować się okolicznościami przyrody, albo robić
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@przemianawdzika: na przełomie lipca i sierpnia żaden kraj turystyczny nie będzie do siebie wpuszczał turystów, więc nie masz się o co martwić.
  • Odpowiedz
@zakuosw: Szczerze powiem, że do mnie ten argument nigdy nie trafiał. Poznanie historii dzięki turystyce jest bardzo powierzchowne. Zazwyczaj zagrzebanie się w książkach i opracowaniach pozwoli dokopać się głębiej (jeśli kogoś dany temat faktycznie interesuje). Za to niewątpliwą zaletą jest możliwość dotknięcia i zobaczenia pewnych rzeczy, pomodlenia się w świętym miejscu itd.
  • Odpowiedz
przedstawiasz to jakby dusi grosz byloby cos zlego... uwazasz ze lepiej rozwalić pieniądze na głupie przyjemności?


@AkyszLewusie: Ależ nie, uważam, że wszystkie zarobione pieniądze powinno się trzymać wyłącznie na koncie, nie wydawać na nic poza chlebem i wodą, bo to głupoty i niepotrzebny luksus. I codziennie należy logować się na konto i patrzeć jak cyferki rosną i zastanawiać się, czy może następnego dnia zjeść o kromkę mniej, żeby zaoszczędzić i
  • Odpowiedz
@przemianawdzika U mnie to samo, z tą różnicą, że ja nie lubię podróży, a niebieski uwielbia. Rozwiązanie jest bardzo proste i nazywa się kompromis. Ostatecznie nie podróżujecie codziennie, prawda? Raz na jakiś czas się można poświęcić. Przemęcz się i tyle, a potem ustal, że następny urlop spędzacie w domu. I tak na zmianę. Polecam. Ostatecznie te podróże nie są takie złe, zawsze się coś zobaczy, pamiątkę przywiezie. Wiadomo, że mimo wszystko
  • Odpowiedz
@janeeyrie: Nie można wszystkiego sprowadzać do skrajności. Nie można (a przynajmniej dla pewnego komfortu psychicznego nie powinno się) być człowiekiem zbyt skąpym, ale trzeba jednak myśleć o bliższej i dalszej przyszłości (np. emeryturze), zabezpieczać się i planować. Życie tylko chwilą może się źle skończyć.
  • Odpowiedz
@przemianawdzika: Jaka majorka. Do Paryża ją zabierz albo do Włoch. Każ jej chodzić po mieście i zwiedzać kościoły, zabytki i albo oboje coś z tego wniesienie i się intelektualnie rozwinięcie albo będzie miała dość podruży na reszta życia.
  • Odpowiedz