Wpis z mikrobloga

Być może zastanawialiście się, dlaczego właściwie tłum żądał uwolnienia Barabasza. W Biblii czytamy, że tłum został podburzony. Czy jednak tak łatwo przekonać tłum, żeby uwolniono groźnego mordercę a zabito niewinnego, kilka dni temu radośnie witanego na ulicach Jerozolimy? Jakie argumenty miałyby zostać użyte?

Odpowiedź jest właśnie w Biblii, ale niestety nie w popularnej w Polsce Biblii Tysiąclecia. Przeczytamy w niej, że Barabasz był zbrodniarzem (J 18, 40). Nie jest to dobre tłumaczenie. Popatrzmy na angielskie tłumaczenie NIV:

"Now Barabbas had taken part in an uprising."

A więc Barabasz nie był jakimś losowym mordercą, ale powstańcem. Powstańcem oczywiście przeciw Rzymianom, czyli był bohaterem narodowym Żydów.

Czytając Tysiąclatkę możemy odnieść wrażenie, że tłum dokonał głupiego wyboru i że to byli po prostu "źli ludzie". A tymczasem w Biblii wszystko jest po coś i ma swój sens. Posiłkując się lepszym tłumaczeniem widzimy, że tłum dokonuje tak naprawdę fundamentalnego wyboru pomiędzy dwoma mesjaszami. Wskazuje na to nawet imię Barabasz - Bar Abbas, czyli syn ojca. Tak samo nazywał siebie Jezus. Jezus jest mesjaszem, w którym wypełniają się proroctwa. Jest jednak kimś, kto wywraca stary porządek religijny i pokazuje sens relacji do Boga i bliźniego w innym świetle. Co prawda ma o to kosę z faryzeuszami, ale lud łapie, że coś w tym jest. Niestety jest jeden problem: Jezus nie zajmuje się polityką i nie zamierza walczyć z rzymską okupacją. Choć wcale nie było tego w proroctwach, ludzie jakoś wmówili sobie, że mesjasz pozbędzie się Rzymian. Widać to w znamiennych słowach dwóch uczniów idących do Emaus: A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. (Łk 24, 21). Uczniów, czyli osób dobrze znających Jezusa, które powinny rozumieć jaki jest jego cel. Co więc czuje tłum mający wybrać między Jezusem a Barabaszem? Że to właśnie ten drugi ma szansę spełnić ich sny o wyzwoleniu się od okupacji. Może i ten Jezus był spoko, ale nie załatwi nam sprawy Rzymian. Odrzucają więc Go. Możemy domniemywać, że taki sam był powód zdrady Judasza. Liczył, że Jezus okaże się kimś innym.

Wybór, przed którym postawiono tłum, jest ponadczasowy. Nawet jeśli ktoś jest wierzący, każdego dnia musi wybierać między postępowaniem według Ewangelii a postępowaniem według świata. Przy czym tutaj postępowanie według świata nie musi koniecznie oznaczać czynienia zła, odnosi się do postępowania bez kontekstu Boga i Jego woli.
#wielkanoc #barabasz #jezus #chrzescijanstwo #katolicyzm
  • 27
@zarowka12 ogólnie mesjasz w rozumieniu żydów, to nie hipisujacy pacyfista, który nadstawia drugi policzek i daje się zabić na krzyżu.
Mesjasz to jest gigachad, który przyjdzie i rozgromi wrogów uwalniając żydów i dając im władze nad światem.

W czasach rzymskiej okupacji, taki ktoś był tym bardziej oczekiwany, i to miał być chyba główny powód dla którego żydzi w większości nie poszli za Jezusem i jego uczniami.
@zarowka12: Ale przecież w tym fragmencie Barabasz jest określony jako λῃστήσ. A więc w sumie jako rabuś. Jako zbrodniarz też można przetłumaczyć. To z ewangelii synoptycznych dowiadujemy się reszty. I faktycznie, u Marka przeczytamy, że Barabasz ἐν τῇ στάσει φόνον πεποιήκεισαν - w powstaniu dokonał morderstwa. To tłumaczenie angielskie jest błędne; zresztą inne tłumaczą jako „robber”. Wulgata tez daje „latro”.
@ksaler: No jeśli uznamy, że „leśny bandyta” również znaczy „powstaniec”, to tak. Zresztą z jakiego słownika korzystasz? Bo LSJ takiego znaczenia nie podaje; najbliżej to tego jest „irregular troop”, ale jak rozumiem tacy to lubili sobie porabować, więc stąd to rozszerzenie znaczenia.
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
Czy jednak tak łatwo przekonać tłum, żeby uwolniono groźnego mordercę a zabito niewinnego, kilka dni temu radośnie witanego na ulicach Jerozolimy?


@zarowka12: oczywiście że tak, popatrz sobie na dowolne znalezisko na wykop.pl i co się dzieje w komentarzach

A twierdzimy, że jesteśmy znacznie bardziej rozwinięci niż nasi przodkowie 2k lat temu xD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@zarowka12: ekstra wpis!

Ja natomiast zarzucam rozkminkę dotyczącą Judasza, którą kiedyś wyjaśnił mi pewien Franciszkanin. Otóż Judasz w naszej kulturze wyrósł na największego zdrajcę, który z premedytacją wydał Jezusa i sprzedał go faryzeuszom, żeby go zabili. Otóż nic na to nie wskazuje. Zwróćcie uwagę, na dwie rzeczy, Judasz był skarbnikiem apostołów, trzymał pieczę nad kasą i kiedy inni nie widzieli, podbierał z niej drobne kwoty. Czyli był takim drognym cwaniaczkiem, ale