Wpis z mikrobloga

@BarkaMleczna: I to jest właśnie główny problem tego narodu. To podejście w stylu „trzeba się dostosować, jakoś to będzie”, nawet jeżeli wprowadzone obostrzenia są niezgodne z konstytucją. Najgorsze jest to, że nasi rządzący mogą w dalszym ciągu ograniczać podstawowe swobody obywateli, a mimo tego znaczna część społeczeństwa im przyklaśnie, a w najgorszym przypadku wyrazi milczącą akceptację.

Na początku mnie to bawiło, teraz już mnie po prostu przeraża...
@defkor: Trudno mi odpowiadać w imieniu „Wykopków”, bo nie uważam się za wyraziciela ich woli i zdania. Natomiast mnie chodzi o to, że po pierwsze obostrzenia są wprowadzone nielegalnie, a po drugie są pozbawione sensu. Przykład, ludzie mogą swobodnie korzystać z targowisk i czekać na zakupy w sklepowej kolejce, ale już spacer za rękę z narzeczoną/żoną naraża na ryzyko reprymendy za nieprzestrzeganie społecznego dystansu. Naprawdę nie widzisz tutaj braku sensu?
@LordJaraxxus: obozówi kapo już dorobił sobie ideologię, twierdzą, że mogą się czuć bezpieczni tylko gdy my będziemy pozamykani w domach, czyli z niego wychodzac ograniczamy ich wolność do czucia się bezpiecznym w piwnicy. Takie kwiatki tu czytam na wykop.pl i dostają zsporo plusów. Nie będę nikow wymieniał żeby się nie pastwić