Wpis z mikrobloga

@Namarin: Drogi, czytając rozmowę, wg mnie to kolejny szlauch, który się rozmnożył czując parcie na macicę, jak to każda baba i czuje jakąś chorą dumę i wyższość, #!$%@?ło jej się w głowie (babom od ciąży #!$%@? się srogo), szuka sama, nie wie czego. Poklasku, uznania, fermentu, awantury, atencji #!$%@? wie. W każdym razie coś w jej utopijnym, sielankowym życiu nie pyka i wspomina zalety i miłe chwile kiedy była z Tobą.
Nie wyobrażasz sobie czasami za dużo? Dobrze ci się wiedzie? Czyli w mcdonalds awansowałes na kierownika zmiany czy jak? Beka z ciebie


@Amerykanski-Naukowiec: Jeśli to było do mnie to odpowiedź na pierwsze pytanie brzmi nie.

Dobrze ci się wiedzie?


Tak, i co teraz?

Czyli w mcdonalds awansowałes na kierownika zmiany czy jak?


Nie mierz wszystkich swoją miarą :) Jeśli dla ciebie wyznacznikiem sukcesu jest bycie kierownikiem w MC to się nie
@Namarin: Z ciekawości, jak zamierzasz to poprowadzić? Widzę, że trzymasz rozmowę na dystans, co jest oczywiście słuszne, ale chyba nie ma sensu tego ciągnąć, tylko po to by utwierdzała się w jak kiepskim jest położeniu się znajduje. Lubię poczytać sobie takie rozmowy, może nawet mnie motywują, by iść pod prąd, ale ta rozmowa raczej prowadzi do nikąd o ile nie sprawia Ci satysfakcji