Wpis z mikrobloga

tldr bylem w szpitalu z podejrzeniem, odeslano mnie na kwarantane, nie ma testow i nie ma izolatek dostepnych. Janusz lekarz nie chcial mi wystawic zwolnienia ale zostal utemperowany przez sanepid

Byłem własnię w szpitalu zakaznym gdzie odesłano mnie od lekarza pierwszej potrzeby, podejrzenia zachorowania... W szpitalu wszystkie izolatki zajete, testy sie skonczyly. Objawy kaszel i podwyzszona temperatura, rodzice 10 dni temu wrocili z Włoch i na codzien mam kontakt z klientami z Chin w galerii handlowej. Odesłano mnie na 14 dniowa kwarantanne domowa, w pierwsza strone przewieziono mnie ambulansem a co najlepsze w druga strone takiej opcji nie bylo i mialem wracac na wlasna reke (nie mam prawka wiec komunikacja miejska [tyle co mialem maseczke i rekawiczki]) sanepid poinformowal mnie ze mam sie zglosic do lekarza pierwszej potrzeby o zdalne zwolnienie, stary 70 letni janusz powiedzial ze on zadnego zwolnienia nie wystawi i ze mam do niego przyjsc sie przebadac. Zadzwonilem do sanepidu, pani grzecznie powiedziala ze zadzwoni zaraz do lekarza, po 15 min dostalem telefon zwrotny ze lekarzowi przemowili do rozumu i zwolnienie wplynelo do firmy
#koronawirus #2019ncov #gdansk
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@5konto: To jebnie. Uwierz mi :) Badanie osoby w bezpośrednim kontakcie z zarażonym zrobili po 2,5 tyg. Pamiętajmy, że te osoby co były chore chodziły do sklepów, pracy, na imprezy. To musi jebnąć.
  • Odpowiedz
@oldspiceedit: o szpitalu nie wiem, ale kwadrans temu dostałam smsa z przychodni GUMed, gdzie mam rodzinnego. Mam się w miarę możliwości nie pokazywać, korzystać z erecept, ezwolnienia oraz konsultacji telefonicznej z lekarzami (nr, nr).

Trafił Ci się lekarz bez pojęcia po prostu.
  • Odpowiedz
rodzice 10 dni temu wrocili z Włoch


@oldspiceedit: mmm, ale wtedy pewno "łojeze syneg nie rup afery łoco hodzi!", co nie? Dopiero teraz puszczają zwieracze, co nie?
To jebnie nie przez brak testów czy jakieś rzekomo zajęte szpitale, tylko właśnie przez takich imbecyli, którzy trzęsą dupą i latają jak wściekli, dopiero jak pojawią im się objawy, ale jak trzeba było zachować profilaktykę i dokonywać formalności, to pewno było bajdurzenie o
  • Odpowiedz