Wpis z mikrobloga

Mircy #!$%@? oszaleje.

Od wrześnie wynajmujemy z niebieskim pokój w mieszkaniu 3pokojowym ze znajomymi dziewczynami (tzn znaliśmy jedna, a druga to jej kolezanka).
Mniej więcej od października zaczęło się regularne sprowadzanie znajomych, którzy pija i drą mordę do 4 albo nawet 7 rano..
mieszkanie jest takie, ze słychać każdy krok i każde słowo.
Zwracanie im uwagi i uciszanie nie przynosi kompletnie żadnych skutków.
Raz była sytuacja, ze pod nasza nieobecność, jedna ze współlokatorek użyczyła sobie naszego pokoju(oczywiście bez naszej wiedzy), balkonu i sprzętu, żeby ugościć swoich gości, co #!$%@? mnie i chłopaka totalnie.
Takie sytuacje nie maja miejsca tylko przy weekendzie, ale tez w środku czy na początku tygodnia.
Uczę się zaocznie, wiec darcie mordy i bieganie po mieszkaniu do 4 w nocy tez mi przeszkadza..
Próbowaliśmy rozmów, kłótni, próśb, kupiłam nawet dywany, wieszamy koce na drzwi, żeby trochę stłumić te hałasy, ale nic nie przynosi skutków.
Jesteśmy kompletnie olewani. Dosłownie, zdarzy się ze współlokatorki idą spać (#!$%@?) a ich goście bawią się w najlepsze nie dając nam spać.
Nigdy nie goszczą nikogo w swoich pokojach, tylko w kuchni, która jest bezpośrednio koło naszego pokoju.
Zdarzały się sytuacje, ze uciszalismy jakichś najbusow w nocy, a oni nam odpowiadali, ze zapomnieli ze tu jesteśmy. MY TU #!$%@? MIESZKAMY, GOŚCIE zapomnają, ze tu jesteśmy!!!!

Mieszkałam już kiedyś z ta jedna koleżanka przez rok i było bardzo Ok. Nigdy nie sprowadzała imprez do mieszkania, teraz myśle, ze to tylko dlatego, ze w tamtym mieszkaniu mieszkała córka właściciela, a w tym mieszkamy sami i wyszło jaka jest naprawdę.

Przychodzę tutaj się pożalić bo już naprawdę brak mi siły i pomysłów co mogę zrobić.
Szukamy z niebieskim nowego mieszkania, żeby się przeprowadzić, ale do przeprowadzki pewnie jeszcze chwile to potrwa, a mnie #!$%@? jasny trafia.

( _) (°°

#patologiazewsi #patologiazmiasta #patologia #zalesie #karyna #alkoholizm ##!$%@? #zwierzeta
  • 87
@Raffaello96 spoko, niech sam sie nie bije i nie namawiaj go jesli nie widzi sie w tym sporcie, ale kazdy ma kolegow ktorzy lubia sie sprawdzac. Niech zada z dwoma-trzema zeby wiedzieli co sie u Was dzieje, a jak wspollokatorka znowu bedzie przeginac to jeden telefon i sprawa zalatwiona. Przy kazzej rozmowie sa pewne etapy: spokojna, prosba, grozba... ale jesli ktos na Ciebie sra, to nie masz wyjscia i musisz sie bronic