Mirki, czy ja jestem jakis naiwny czy moze dobrze kombinuje?
Rodzina #rozowypasek naciska na to, ze powinnismy od razu sie budowac na kredyt itd. Bo dom to dom, swoje to swoje, dzialka to dzialka.
A ja planuje najpierw kupic mieszkanie do 50m2, spłacić je w 10 lat i jesli nadal finansowo bedzie dobrze albo lepiej to rozpocząć inwestycje w dom, taki do 90 - 100 m2.
Dlaczego tak? Nie posiadamy duzego majatku, odkladamy aktualnie na wesele, po weselu bedziemy zbierac na mieszkanie (okolo 1,5 roku). Chciałbym miec 20% wkladu wlasnego i możliwie szybko splacic kredyt.
Mimo wszystko spłacanie 200 / 250 tys. A 400 do 500 tys stanowi dla mnie duza roznice w komforcie psychicznym. Dodatkowo wchodzac w temat budowy domu mam juz majatek w postaci mieszkania i jesli nawet cos sie wydarzy to mam jakies plecy.
Oczywiscie w tle kazdego zakupu nadal bede miec poduszke finansowa i generalnie chce to wszystko zrobic bezpieczenie tak jak to q--a teraz ucza.
I teraz czy tu q--a jest cos nielogicznego? Jak mozna q--a przec, ze dom, bo q--a jak milo, jak fajnie. Jebnie zdrowie, jebnie praca, jebnie rynek i co ?
@gravelet: sam obecnie zbieram, powinno mi wyjść koło 30 koła wszystko. I też byłem bardzo zaskoczony, za jak wiele rzeczy można zapłacić po fakcie. Przede wszystkim za salę, co jest zawsze wydatkiem #1.
Żeby nie było, wesele pod dużym miastem w Polsce A. "Fajerwerków" też nie mam ale spełniam wszystkie kryteria dobrego wesela, nawet udało się znaleźć zespół.
Nie mówię że początkowo nie byłem sceptyczny, ale wszystkie historie, które od
@Niepatrz: cięzko odmówić Ci rozsądku, ale z drugiej strony, jak ktoś już Ci wyżej podliczył, czym bedziesz starszy tym ten dom będzie Ci mniej przydatny i bedziesz miał mniej ochoty/sily zeby koło niego robić. Na pewno bym się z Tobą zgodził gdybyście mieli dążyć od mniejszego do większego mieszkania, ale z mieszkania na dom, z długą perspektywą zanim się to wydarzy, to już taki przekonany nie jestem.
@lab_rat: po co ci dom. Nazbierasz kasę na starość to se pojedziesz na wycieczkę na dwa lata po.swiecie. mieszkanie wynajmiesz na tyle i elo. Chętny zawsze będzie. A na dom? Mało kto chce wynająć i mało kto po 50 ma siłę i chęci z---------ć dookoła tego.
@Niepatrz: Po co najpierw mieszkanie? To bez sensu, buduj odrazu ten mały domek co pisałeś 90-100m2, nie wiem jak stoisz z kasa i zarobkami ale w miarę możliwości bierz kredyt na jak najmniej czasu możesz maks 15lat co byś się nie lądował w jakieś 30lat... jak nie musisz wesela robić to nie rób bo z koper zwróci Ci się około 50% chyba ze masz bogatszych gości to może wyjdziesz na
@Niepatrz: pomijam kwestie rynku, nieruchomości, wesela - bo to już padło wyżej. Natomast - czy Ty też chcesz mieć dom i działkę? Mieszkałeś kiedyś w domu? Ja od roku mieszkam w domu i podzielam zdanie @HenryMorgan i @juma777 - dopiero przy dwójce dzieci zaczyna to mieć sens. Nie masz czasu na swoje pasje bo musisz zapieprzać wokół domu i
@robertx: stary, dom 100m2 surowy stan lekkim waflem mieścisz się w 70k. Za 150k robisz wykończenie. I nie mów że się nie da. Może w Warszawie inne ceny, ja podaje Lubelszczyzna małe miasteczko.
@Niepatrz: i dobrze ci mówią. I mówię to z własnego doświadczenia. Trochę pomocy dostalem, trochę pokombinowałem sam, reszta kredyt, ale aktualnie mam te 30 lat, a dom jest. Oczywiscie ciężko było, ale dziś siedzę i pije p--o mając święty spokój, a dziecko biega po całym domu. Ty masz teraz ślub, zaraz będzie dziecko albo i dwa. Ja wiem że Polacy kochają chów klatkowy, ale jest naprawdę ciężko na 40 m2
@Niepatrz: miałem taką rozkminę po weselu 8 lat temu - mieszkanie w Warszawie czy dom w mieście powiatowym. Na szczęście kupiłem mieszkanie w stolicy, pomieszkałem 6 lat, znaleźliśmy pracę zdalną, sprzedaliśmy mieszkanie z zyskiem, tak że starczyło na fajny 225m dom z działką. Jakbym postawił dom te 6 lat temu, to miałbym pewnie g---o pracę, g---o dom zrobiony tanim kosztem i małą działkę. Polecam na początek mieszkanie.
@Niepatrz: Od zawsze r-----------a mnie polska mentalność, jeśli chodzi o wesela. Odkładanie, branie kredytów, żeby wujek którego widziałeś ostatnio 20 lat temu mógł o--------ć schabowego i napić się wódki xD
@Niepatrz: Jak tak naciskają, to niech Ci za to zapłacą ( ͡°͜ʖ͡°). Łatwo jest doradzać innym, jak się potem nie będzie ponosić odpowiedzialności za tę decyzję przez 20 lat. Masz własny rozum i własne pieniądze.
Rodzina #rozowypasek naciska na to, ze powinnismy od razu sie budowac na kredyt itd. Bo dom to dom, swoje to swoje, dzialka to dzialka.
A ja planuje najpierw kupic mieszkanie do 50m2, spłacić je w 10 lat i jesli nadal finansowo bedzie dobrze albo lepiej to rozpocząć inwestycje w dom, taki do 90 - 100 m2.
Dlaczego tak? Nie posiadamy duzego majatku, odkladamy aktualnie na wesele, po weselu bedziemy zbierac na mieszkanie (okolo 1,5 roku). Chciałbym miec 20% wkladu wlasnego i możliwie szybko splacic kredyt.
Mimo wszystko spłacanie 200 / 250 tys. A 400 do 500 tys stanowi dla mnie duza roznice w komforcie psychicznym. Dodatkowo wchodzac w temat budowy domu mam juz majatek w postaci mieszkania i jesli nawet cos sie wydarzy to mam jakies plecy.
Oczywiscie w tle kazdego zakupu nadal bede miec poduszke finansowa i generalnie chce to wszystko zrobic bezpieczenie tak jak to q--a teraz ucza.
I teraz czy tu q--a jest cos nielogicznego? Jak mozna q--a przec, ze dom, bo q--a jak milo, jak fajnie. Jebnie zdrowie, jebnie praca, jebnie rynek i co ?
└[⚆ᴥ⚆]┘
#pytanie #mieszkaniedeweloperskie #budujzwykopem #inwestycje #pieniadze #problemyzdupy
Żeby nie było, wesele pod dużym miastem w Polsce A. "Fajerwerków" też nie mam ale spełniam wszystkie kryteria dobrego wesela, nawet udało się znaleźć zespół.
Nie mówię że początkowo nie byłem sceptyczny, ale wszystkie historie, które od
@wiem_wszystko: I to przy samym lesie kabackim ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mieszkanie bierz
@Niepatrz: pomijam kwestie rynku, nieruchomości, wesela - bo to już padło wyżej. Natomast - czy Ty też chcesz mieć dom i działkę? Mieszkałeś kiedyś w domu? Ja od roku mieszkam w domu i podzielam zdanie @HenryMorgan i @juma777 - dopiero przy dwójce dzieci zaczyna to mieć sens. Nie masz czasu na swoje pasje bo musisz zapieprzać wokół domu i
Mirku, to Twoje/Wasze życie i to Ty/Wy podejmujecie decyzje. Kropka.