Wpis z mikrobloga

#jezykpolski #jezykiobce #jezykangielski
Pewnie też znacie takie osoby, które chyba chcą być bardziej angielskie niż sami Anglicy. Nie mam na myśli nawet ciągłego wrzucania obcych zwrotów (mimo polskich odpowiedników) czy "Ponglisza". Chodzi mi o mówienie np. ledżinsy zamiast legginsy czy dżif zamiast gif. Niektórzy są jeszcze lepsi i potrafią zangielszczyć nawet polskie słowa lub skróty np. łord (WORD wojewódzki ośrodek ruchu drogowego), ja się wtedy pytam czy chodzi mu o łojełudzki ośrodek. Zdarzały mi się też nierzadko sytuacje, że ludzie poprawiali mnie gdy mówiłem poprawnie, np. podczas rozmowy o mercedesie AMG "mówi się a em dżi", nie, nie mówi się, jeżeli już to jest niemiecka marka i po niemiecku to będzie raczej a em gi.
  • 3
Zdarzały mi się też nierzadko sytuacje, że ludzie poprawiali mnie gdy mówiłem poprawnie


@mirekkoala: Ja mam właśnie taki problem z mówieniem w Polsce po angielsku, że np. prawidłowo wymówionego słowa archive albo anchor większość ludzi nie rozumie i muszę sam używać spolszczonych wersji.