Wpis z mikrobloga

Mieszkam w kamienicy. Mam ogrzewanie na prąd, ale niektórzy sąsiedzi posiadają piece na węgiel, aczkolwiek nie wiem, czym palą, bo ŚMIERDZI W MOIM MIESZKANIU TAK, że rzygać się chce. Na klatce schodowej szaro od dymu. I tak od kilku dni w godzinach popołudniowych. Czy to jest zgodne z prawem? Komu to zgłosić i jak to zweryfikują, jeśli przyjdą do południa i nie będzie śladu po dymie? Nie wiem czyje to mieszkanie.

#slask #patologiazmiasta #kiciochpyta #katowice #bekazpodludzi
  • 114
@giovan-a: Mieszkam w bloku z wielkiej płyty. Jakiś czas temu kładliśmy się z niebieskim spać i poczuliśmy zapach dymu... Wylecieliśmy na klatkę: siwo. Niebieski zaczął jak #!$%@? pukać po sąsiadach, ale nikt mu w ogóle nie otworzył. xD Dym nie wiadomo skąd, nie wiadomo, czy coś się pali, czy ktoś przyjarał patelnię. Zadzwoniliśmy na straż, opisaliśmy sytuacj i też zaraz podjechali dwoma wozami na sygnale. Spoko ziomki. Chodzili po klatce, pomierzyli
ty tak na serio?


@breskali: Tak, ja tak na serio. Do niedawna mieszkałam tylko w dziesięciopiętrowcach z ogrzewaniem miejskim. Życie w kamienicy to jest dla mnie inny świat. Totalnie nie wiedziałam za pierwszym razem, czy to normalne, że tak śmierdzi przy paleniu w piecu, więc zapukałam do sąsiada, a ten pootwierał okna na klatce i tyle. Dzisiaj zapytałam na Wykopie i już wiem, że powinnam to zgłaszać.
@giovan-a wyluzuj, straż pożarna na każdą interwencję jedzie na pełnej #!$%@?. Zasady dysponowania sił i środków mówią jasno o tym ile i jakich samochodów należy dysponować do zadymienia/pożaru mieszkania. Dym był, wezwanie w dobrej wierze, żadnych konsekwencji nie bedziesz miała. Zrobiłaś dobrze, wzywam za każdym razem od razu jak bedziesz widziała, że to dym, nie Tobie oceniać czy to pożar czy nie, samo zadymienie to też zagrożenie.
@giovan-a: To czy jechali na sygnale czy nie, nie jest żadnym wyznacznikiem jak można mieć #!$%@? za bezpodstawne zgłoszenie.

Jeśli ciebie przestraszyłem to się nie martw, pisałem o innych cwaniakach bo twoje zgłoszenie było nad wyraz zasadne. Zgłaszaj do bólu takie sytuacji jak coś czujesz zaraz po tym jak poczujesz to jest szansa, że strażacy zlecą kontrolę w kamienicy i nałożą kary to odechce się tym idiotom palić.
Long story short: ktoś przypalił patelnię i wstyd mu się bylo przyznać.


@sillygiraffe: Mój były miał sąsiada, na którego wszyscy mówili Rolada. Myślałam, że tak ma na nazwisko, ale okazało się, że nie - pewnego dnia włożył rolady do piekarnika i zapomniał; zrobił się dym i ktoś wezwał straż pożarną. W tym przypadku nie było się jak wyprzeć, więc tym sposobem już na zawsze został Roladą. ;)