Wpis z mikrobloga

@toendpmo: Na bardzo prostej. Masz pieniądze z nielegalnego źródła dogadujesz się / podstawiasz jakiegoś streamera lub lepiej streamerkę, któremu ślesz donate. Nie jakieś duże kwoty, ale regularnie. Po jakimś czasie uzbiera się konkretna suma. Streamer wypłaca taką kwotę, ona potem jest grzecznie opodatkowana (bo zakładamy, że streamer ma firmę i płaci podatki, bo inaczej to nie ma sensu) i masz czyściutkie pieniądze. Albo nawet lepiej masz jeszcze "firmę krzak", która wystawia
@Dawidienko1: Nie, nie masz wypranych "pieniążków" ponieważ stają się one własnością streamera. Oczywiście może ci je zwrócić w formie darowizny, albo zakupu jakichś fikcyjnych usług, ale to wiąże się z kolejnym opodatkowaniem. No i jeszcze potrzebujesz słupów do wysyłania tych donejtów bo chyba nie chcesz tego robić samodzielnie. Nie wiem, czy miałbyś z tego nawet 10% pierwotnego wkładu.
@Boros: Mało to serwisów, za pomocą, których możesz dokonać wpłaty, nawet bitcoinem czy inny paysafecardem dla narkomanów #pdk
@Bolszoj: 10 procent? No toś zaszalał...
W dobie cyfryzacji i możliwości założenia firmy przez internet na bezdomnego (lub ciut wiarygodniej w urzędzie) myślisz, że to wielki problem znaleźć słupa? Poza tym "własność streamera" odzyskuje się właśnie poprzez fakturę na fikcyjne usługi i jeżeli chcesz, to nie problem znaleźć takie, które są zwolnione
@Boros: Nie bardzo wiem do czego się z tą blokadą odnosisz.
Do ogólnych kwot przelewu (w banku możesz sobie ustalić granicę, górna kwota zależy od banku ale to są raczej dziesiątki tysięcy, jeśli nie w okolicach 100-150k)?
Do kwoty przelewu, którym zapłaciłeś za Bitcoiny? Tu szczerze nie wiem, bo nie słyszałem o czymś takim.
Chyba, że ci chodzi o fakt, że banki muszą zgłaszać skarbówce przelewy powyżej 15k euro (czasami mniej