Wpis z mikrobloga

@Aureliusz365: Mirki
Czy chęć rzucania studiów na drugim roku (mechatronika) i nauka do matury na lekarski jest szaleństwem, czy jest czymś zwyczajnym że odkryłem trochę później co chcę w życiu robić?
W liceum nie wiedziałem co chcę robić i napisałem przeciętnie maturę z rozszerzonej matmy i fizy.

Rodzice są strasznie zmartwieni tym co planuję i zaczynam wątpić w to czy ma to sens.
Nawet jak zdam matury zgodnie z planem (poprawię matmę i napiszę chemię od podstaw) to będę minimum 3 lata do tyłu i bede miał problem z utrzymaniem się na studiach, bo rodzice wybierają się na emerytury, więc będą mi niewiele płacić na studiowanie.

Nie widzę sensu studiowania mechatroniki, Bo mam słaby słuch i nie chcę pracować w hałasie.
Od kiedy mam problem ze zdrowiem to zagadnienia medyczne są największą pasją. No i oczywiście, jest niesamowita stabilność zatrudnienia po skończonej medycynie.

Co sądzicie o tym wszystkim? Czy warto spełnic marzenia takim trudem? Mam tu na myśli zabrane popołudnia i weekendy przez 1,5 roku na naukę matury, a następnie 7 lat nauki (studia+rok nauki do LEPu)

Na ten moment wydaje mi się że warto, ale chciałbym poznać opinię doświadczonych Mirków.

#matura #lekarski #medycyna #przemyslenia #studia #problem #biologia #chemia #studbaza #pracbaza #mechatronika #polibuda #psychologia
  • 13
@Aureliusz365: szczerze?
jeśli nigdy nie ciągnęło cię do biologii a zagadnienia medyczne zaczęły cię wciągać dopiero przy chorobie to nie nie rób głupstw i nie wchodź w to. Prawdopodobnie zmarnujesz czas albo i życie.
praca w medycynie to ciężki kawałek chleba. Stabilność zatrudnienia jest tu najmniej istotna, gdy zarabia się sporo mniej niż znajomi po studiach technicznych wypracowując jednocześnie więcej godzin i dużo po drodze poświęcając
@Aureliusz365: studiowanie medu będąc kilka lat starszym specjalnie nikogo nie dziwi, aczkolwiek ludzie z bardzo ścisłymi umysłami strasznie się męczą na przedmiotach opartych na wkuwaniu. Trzeba dużo samozaparcia, wiec jeśli nie masz bardzo wysokiego poziomu motywacji to nie polecam.

Z drugiej strony wybierasz zajęcie na całe życie.

Jeśli się zdecydujesz to proponuje Ci napisać maturę z biologii już w przyszyłym roku, żeby zobaczyć jak to wyglada.
@pol_czlowiek_messi: nie chcę pisać matury z biologii bo za bardzo nie ma kto mnie nauczyć odpowiadać pod klucz i też chyba wymaga dłuższego przygotowania niż chemia. Bardsiej wolę nauczyć się rozwiązywać zadania z chemii. Do tego poprawie wynik z matmy i powinno starczyć na przekroczenie progu przy rekrutacji.

Jak oceniasz pchanie się bez matury z bioli na.lekarski? Można sie dostać bez bioli, ale czy bez znajomości tej licealnej biolki da się
@Aureliusz365: taka ilość materiału jaki wymagany do matury z biologii, którego uczysz się niby przez 3 lata, na studiach przerabiasz w tydzień xd wiec jak masz sobie poradzić na studiach to z tymi brakami się uporasz.
Samej wiedzy z biologii nikt nie sprawdza, 90% materiału (paprotniki, stawonogi) do kosza ale takie tematy jak budowa komórki czy budowa człowieka są podstawą kilku przedmiotów takich jak fizjologia, cytologia, mikrobiologia, farmakologia. Szczególnie o tym
@Aureliusz365: poprostu czytając twoje wpisy nie jestem przekonany czy tak naprawdę wiesz w co się chcesz pakować. Gdybyś był w ostatniej klasie liceum powiedział bym, próbuj bo nie masz nic do stracenia, ale teraz będziesz miał w plecy kilka lat bez gwarancji, że ci się uda. (raz dostań, dwa utrzymać-o wiele trudniej) Mam wrażenie, że masz bardzo romantyczną wizję medycyny jak wiele osób kompletnie z nią nie związanych. A że stabilna