Wpis z mikrobloga

@Noct: Lidlowskie podrobki ogolnie sa jakies #!$%@?. Biedronka ma o wiele lepsze produkty w tym segmencie. Np, taka podróbka pawełka od magentic jest całkiem smaczna, nadzienie pyszne tylko czekolada troche odstaje od oryginału. Albo takie podróbki cukierków Dumle czyli biedronkowe Mumsy. Smakują mi nawet lepiej niż oryginały bo nie są aż tak słodkie. Kuwa nawet kociej karmy lidlowskiej moje koty nie chcą #!$%@?ć, a o biedronkową biją się jakby to były
@bgb1: muszę się zgodzić - więcej podróbek smakuje mi z biedronki niż z lidla. W ogóle obydwa sklepy zdają się mieć całkiem różne palety słodyczy. Biedra imo idzie bardziej pod rzeczy kwaśne i „luksusowe”, natomiast lidl idzie w przeciętne.
Z tym, co wymieniłeś z grubsza się zgodzę, ale co do magnetic - to czekolada nie jest, tylko gowno z cukrem i palmami.
Próbowałeś „kinderczekolade” z lidla?
@Noct: magnetic czekolada w sensie sama czekolada owszem jest #!$%@?, ale w tej podrobce pawelka to czuc głównie nadzienie, które jest ok. Poza tym białą czekoladę mają dobrą i jest to jedyna czekolada magnetic jaką kupuje. Smakuje mi jak biała alpen gold. Kinderczekolady z lidla raczej nie jadlem, ale kiedys bralem tam cieple lody i #!$%@? nigdy wiecej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@bgb1: te z płaskim wafelkiem na dole? Jak będziesz miał kiedyś okazję - spróbuj tych produkowanych na Niemcy. Smakują troszkę inaczej (tak samo kinder mleczne kanapki), chociaż te murzynki w Polsce tez są spoko. Jak widać, zdania ekspertów podzielone ( ͡° ͜ʖ ͡°)