Wpis z mikrobloga

Przed chwila dowiedzialem sie ze sa w 2019 ludzie, ktorzy maja dwa zestawy opon - zimowe i letnie. Czy jest tutaj ktos kto moglby mi podac chociaz jeden powod dla ktorego lepiej jezdzic jak dzban co sezon na wymiane a nie jezdzic na wielosezonowych? Przeciez jak sie wpadnie w poslizg to i zimowe nic nie pomoga a jedynie umiejetnosci wyjscia z poslizgu przez kierowce ()

#motoryzacja #opony #zima #logikaniebieskichpaskow #zalesie
Gordoniasty - Przed chwila dowiedzialem sie ze sa w 2019 ludzie, ktorzy maja dwa zest...

źródło: comment_lIq66ETFJFNJ2ml9iuVyOvj1XmTqD09e.jpg

Pobierz
  • 152
  • Odpowiedz
@Gordoniasty sam mam całoroczne i polecam, jak ktoś jeździ głównie po mieście i czasem w trasie. Na północy Polski, gdzie mieszkam, zim nie było ostatnio, wiec się sprawdzają. Do tego mam stareale auto. No i lepsze nowe całoroczne, niż jakieś 7 letnie używki.
Niemniej jednak używanie opon na dany sezon jest na pewno bezpieczniejsze i dla jest to jedyne słuszne rozwiązanie.
  • Odpowiedz
@Czill23: ehh, a powiedz mi, jak często jeździsz przy -20 i +80 na asfalcie? zimowe są bezporównywalnie lepsze na śniegu, w typowej zimie natomiast na mokrym asfalcie są tragiczne - bez wyjątku. Letnie odwrotnie, beznadziejne zimą, dobre na morkym i suchym gdy jest ciepło. Wszystkie testy opon się o te warunki opierają.
A co jeśli będzie typowa pogoda zimowa w Polsce, +5 stopni i deszcz na przykład? Wybierzesz letnią czy zimową?
  • Odpowiedz
Nie uważasz, że trudno zrobić mieszankę, która sprosta tak różnym warunkom?


@Czill23: Opony na swojej powierzchni mają często 2 lub 3 mieszanki w zależności od miejsca. Inna mieszanka jest po bokach inna w środku. Technologia idzie na tyle do przodu że nie na odśnieżonych trasach znaczenie jest minimalne. Wszelkie testy poślizgów robią na lodzie który w Polsce występuje kilka razy w roku.
  • Odpowiedz
jaki jest sens by przy polskiej pogodzie kupowac opony zimowe i letnie gdy mozemy na trzy sezony bez problemu kupic jedne i czuc sie bezpiecznie w kazdych warunkach?


@Gordoniasty: nie ma żadnego, chyba że w górach mieszkasz albo co
  • Odpowiedz
@miki4ever: Ja raz rwd i trochę mocy wyleciałem do Zakopanego na letnich i spadł „pierwszy śnieg” ... ledwo wyjechałem z parkingu hotelowego ;) wszystko jest zależne od mocy, napędu i przeznaczenia. Na wielosezonie nie polatasz 160+ a ja bym się bal hamować już mniejszych prędkości. Fizyki nie oszukasz, ta mieszanka jest gorsza i zobacz proste testy na YouTube ;)
  • Odpowiedz
@Gordoniasty: W Polsce do jazdy po mieście nie ma to większego sensu, no chyba że masz dwa zestawy kół i sobie w garażu samemu zmieniasz, to jest kwestia 45 min, a opony ci na dłużej starczą. Natomiast w krajach skandynawskich nie wyobrażam sobie podróży bez specjalistycznych zimowych opon, a miejscami to opon z kolcami :)
  • Odpowiedz
@Gordoniasty: Z ciekawostek to w USA w ogóle mało kto wie o czymś takim jak wymienianie opon 2 razy w roku. Akurat przysypało śniegiem jak byłem i trochę się słabo jeździło samochodem z wypożyczalni na kalifornijskich numerach. Amerykanie na pytanie o zimowe opony robili zdziwione miny i mówili, że takie rzeczy to może na alasce albo jak ktoś ma rancho.
  • Odpowiedz