Wpis z mikrobloga

@zwirz: za gowniaka czesto po sylwku chodzilo sie na jakas malo uczeszczana droge i w nocy puszczalo sie takie rakiety po afalcie. myslac o tym z perspektywy czasu, to bylo srednio madre zachowanie. niby w nocy w sylwka wiejskie drogi sa puste, ale zawsze ktos mogl sie tam trafic po pijaku, ale kto by o tym myslal, jak wyscigi petard takie fajne :D