Wpis z mikrobloga

szkoda, że nie koszą tam trawy..

@KubaGrom: wcześniej nikt nie parkował, słaby wjazd jednym kołem po chodniku drugim po trawie, jedynie karetki albo dostawcy mebli
  • Odpowiedz
@Dolan:
To jest bardzo dobry sposób na wykorzystanie funduszy UE tzn. usunie się betonowe pustynie, w które wcześniej zmieniono parki (również za fundusze UE), przekształcając je z powrotem w parki. Oczywiście przy okazji się zadłużając.
PKB rośnie, a pociotki urzędników zarabiają.
Przy czym nie odnoszę się konkretnie do tej sytuacji.
  • Odpowiedz
miasto też chce zarobić jak najwięcej ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Dolan: Pozwolę sobie tutaj dodać - miasto chce oszczędzić jak najwięcej. Miasta zwarte są bardziej ekonomiczne - tańsze w utrzymaniu dla mieszkańców - i łatwiejsze w zarządzaniu. Nie bez przyczyny wszystkie organicznie budowane miasta historyczne były zwarte. Ziemia w tych miejscach była cenna.

Po rewolucji przemysłowej wskutek przeludnienia miast, zdecydowano się na budowanie ZAPLANOWANYCH układów miast ogrodów (polecam tu wizję E.
  • Odpowiedz
Trawka fajna sprawa ale miejsca parkingowe też są przydatne. Ni w dupe ni w oko jak u mnie na osiedlu w na szczęście wynajmowanym mieszkaniu- blok 13 pięter głównie same kawalerki więc ludzi w pissdu a rzucili 15 miejsc parkingowych pod blokiem, szlaban i elo xD ludzie parkują po trawnikach tak, że połowa trawnika to zjechana glina i wyjeżdżone dziury przy krawężniku
  • Odpowiedz
więc zamiast betonu będzie pole minowe z psich gówien ( ͡° ͜ʖ ͡° )*:


@4kroki: faktycznie to jest istotny problem. Bardzo często: las, krzaki = od razu śmiecą. Kawałek trawy = zasrane.
Oczywiście jak w pobliżu nie będzie zieleni, to i beton zabrudzą, jednak najbardziej ich ciągnie do lasu i trawy.

Więc pewnie, że zieleń ładniejsza, jednak trzeba jej pilnować,
  • Odpowiedz
@Wight: Osiedla z PRL były projektowane w sposób funkcjonalny. W tamtych czasach samochód był jeden na całą klatkę w bloku więc zadbano o to, by w pobliżu były szkoły, przedszkola oraz podstawowe sklepy codziennego użytku. Mieszkałem na takim osiedlu i dwie szkoły miałem w odległości 10 minut spaceru pieszo.

A teraz co? Developerskie osiedle na zadupiu, do szkoły 6 kilometrów, musisz wozić gówniaka codziennie autem i przebijać się przez potężne
  • Odpowiedz