Wpis z mikrobloga

Japierdo.e, jedna współlokatorka się już wyprowadziła i na jej miejsce na przyjść nowa. Reszta teraz pozajmowala sobie jej miejsce w kuchni i łazience.

Odezwałam się, że warto to miejsce zwolnić i dać nowej współlokatorce jak przyjedzie, żeby miała miejsce na swoje rzeczy...

To teraz słucham, że nie mam nic robić, niech sobie sama radzi i my tu rządzimy, bo jesteśmy najdłużej i jaka to ja jestem zła, że się z nimi nie trzymam. A no i mają problem ze sprzataniem non stop, więc chcą sobie jeszcze z niej sprzątaczkę zrobić. Płacą za bycie wrednym czy co? Bo naprawdę nie rozumiem jak można tak chętnie utrudniać życie i czerpać z tego satysfakcję.

Ps Jutro się za to zabieram i robię dla niej miejsce. Dam info czy żyje, bo będzie inba jak #!$%@? ich rzeczy z szafek ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

#rozowebrudaski #mieszkanie #wynajem #logikarozowychpaskow #rozowepaski #studbaza #studia #zalesie #gorzkiezale
  • 95
  • Odpowiedz
@pestis: Bez kitu. Prawdziwa prawda prawdy. Jak byłem młodszy, to się z tego śmiałem. Później przyszły studia i czas pracy i... #!$%@? zmieniłem zdanie. Większych syfiar w życiu nie widziałem. Pomijam fakt bycia #!$%@? dla innych współlokatorów. Robić wszystko, żeby #!$%@? robić, do tego narzekać i robić syf. Cała filozofia.
Na koniec poskarżyć się do właściciela na syf w mieszkaniu. #!$%@?ć #!$%@?
Ale się napisałem hehe
  • Odpowiedz
@mechaos: zależy z kim się mieszka, jak się dogadasz i czy dasz sobie wejść na głowę od samego początku.
Ja swego czasu nocując u swojej dziewczyny, mógłbym stwierdzić, że największy rak to mieszkanie "pracownicze", gdzie jeden robi na produkcji, druga na kasie a trzeci na budowie ;)
  • Odpowiedz
To teraz słucham, że nie mam nic robić, niech sobie sama radzi i my tu rządzimy, bo jesteśmy najdłużej


@slepauliczka: Cwaniactwo z poprzedniej epoki wyssane z mlekiem matki i ojca. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 2