Aktywne Wpisy
trololo55 +350
nissun93 +2
W odpowiedzi na ankietę https://wykop.pl/wpis/78407061/ankieta-jest-korek-drogowy-na-pasie-do-jazdy-prost , która bardzo mi się spodobała wrzucam swoją.
Zakładamy, że jest to ekspresówka z ograniczeniem prędkości do 120km/h
#motoryzacja #prawojazdy #polskiedrogi
Zakładamy, że jest to ekspresówka z ograniczeniem prędkości do 120km/h
#motoryzacja #prawojazdy #polskiedrogi
Po jakiej linii włączasz się do ruchu?
- Czerwona 11.0% (60)
- Żółta 29.9% (163)
- Zielona 59.2% (323)
:||||||| zastanawiam się po cholerę ludzie produkują kolejnych ludzi, o których wiadomo już przed poczęciem, że będą mieć ciężko.
#antynatalizm
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Nie miałeś nigdy dzieci, prawda? Bo wiesz, że dzieci zdrowych rodziców też czasem płaczą 20min i niewiele/nic nie można z tym zrobić?
Racja, jednak winnym tego jest rozwój medycyny i postęp społeczny. Nie doszłoby do tego, gdyby chore dzieci umierały przy porodzie lub były zrzucane ze skały a ludzie chorzy psychicznie spędzali całe życie zamknięci w piwnicy ¯\_(ツ)_/¯
A nie przyszło wam do głowy, że może:
1) są szczęśliwi
2)
Jeżeli dziecko dorasta już jako niewidome, to będzie w dużej części żyło tak jak reszta ludzi.
Otóż nie. Napisała, że będzie mieć ciężko bo WSZYSCY oni są niewidomi.
C--j tam, że pewnie o tym wiedzieli, że to dziedziczne i zawczasu rozmawiali o tym - przyjdzie jakiś random do autobusu, zobaczy coś, co mu nie pasuje, więc nawet nie powie im tego w twarz, tylko napisze w internecie, żeby nie mogli przeczytać.
To już 1000000x bardziej wolę, żeby w społeczeństwie były takie dzieci, jeśli
Ad
Jeśli napisała, że rodzicę będą mieli ciężko się nim zajmować to napisała to później (całości wątku nie czytałem) a ja odnoszę się akurat do kwestii w pierwszym poście (tylko).
Dalej mylisz te dwie sprawy. Ja nie pisałem o trudnościach wynikających z niepełnosprawności w zajmowaniu się dzieckiem. Ty o tym piszesz i nawiązujesz do mojej wypowiedzi co nie ma sensu.
Podsumowując: jeśli są dwa
Jak z X lat dziecko rozgoryczone zapyta ich czemu się zdecydowali na ciążę to odpowiedzą "czuliśmy, że damy radę"? Na bank go to pocieszy
Podejdź i zapytaj czemu się zdecydowali. Mogli wpaść. Mogli adoptować to dziecko. Mogło być niskie ryzyko że dziecko będzie ślepe. Mogą być szczęśliwi mimo ślepoty, a tylko zdrowi ludzie myślą że to tragedia.
Takie poglądy jest mega łatwo wyrażać w internecie. Ale boisz się podejść i im to powiedzieć bo możesz zostać zgaszona, uznana za chamską albo wścibską, więc pozostaje
Wybacz, ale dla rodzica zdziwienie, że "ktoś nie może uspokoić dzieciaka mimo błahego powodu/braku powodu, dla którego płacze" wzbudza tylko uśmiech. Uwierz mi na słowo: tak się zdarza i to bardzo często, nie tylko wśród niewidomych.
Z drugiej strony kilka lat temu w sprawie dla reportera widziałem
Stopień rozgoryczenia/szczęścia, nie zależy od stopnia sprawności. Rozgoryczone życiem są czasem osoby, którym pozornie niczego nie brakuje.
@Spajkodron3000:
Z tego postu wynika tylko tyle, że będą mieli ciężko, bo wszyscy są niewidomi. Nie że jedna osoba, nie
Oczywiście zawsze istnieje ryzyko, że twój potomek poczuje kiedyś gorycz życia. Gdy Ty ją czujesz, to sprawia to, że chciałbyś się nigdy nie urodzić? Przecież to prowadzi do tak pozbawionych sensu wniosków jak cały tag #antynatalizm
Mało to ludzi utalentowanych