Aktywne Wpisy
Wilczynski +19
#famemma Wielki Wojownik Pasternak.
1. Pokonał freaka Szeligę.
2. Przyznał się, że dla pieniedzy zrobi wszystko. I zakumplowanie się z Szeligą podniesie mu stawki za walkę.
3. O niczym nie decyduje. Pies Oknińskiego.
4. Po walce z Tyburskim zawieźli go od razu do szpitala.
5. Boli go nóżka, więc zmieniono wcześniej ustaloną formułę walki z Zadorą z Muay Thai na Boks. Ale Pasternak twierdzi, że to z korzyściądla Zadory.
6. Chce walki
1. Pokonał freaka Szeligę.
2. Przyznał się, że dla pieniedzy zrobi wszystko. I zakumplowanie się z Szeligą podniesie mu stawki za walkę.
3. O niczym nie decyduje. Pies Oknińskiego.
4. Po walce z Tyburskim zawieźli go od razu do szpitala.
5. Boli go nóżka, więc zmieniono wcześniej ustaloną formułę walki z Zadorą z Muay Thai na Boks. Ale Pasternak twierdzi, że to z korzyściądla Zadory.
6. Chce walki
xdddd0 +136
:||||||| zastanawiam się po cholerę ludzie produkują kolejnych ludzi, o których wiadomo już przed poczęciem, że będą mieć ciężko.
#antynatalizm
No, chociaż trzeba przyznać, że w przypadku dwójki niewidomych zapewne nie jest łatwo, procedury adopcyjne
Moim zdaniem odpowiedzialny człowiek, który zdaje sobie sprawę że jego ułomności mogą zatruć życie jego dzieciom, nie powinien się na te dzieci decydować. To niemoralne. Gdybym wiedziała, że moje choroby genetyczne odziedziczą moje dzieci, to nawet przez myśl by mi niw przeszło, by się o nie w ogole starać. Gdybym się dowiedziała, że zostałam obarczona genetycznie z pełną świadomością rodziców, to bym nie była im zbyt wdzięczna.
Większym problemem jest rozmnażanie się osób z chorobami umysłowymi, bo nierzadko nie są nawet w stanie wychowywać własnego dziecka, więc potem albo trafia ono do placówki opiekuńczo-wychowawczej albo żyje w skrajnych warunkach.
Jest mnóstwo par zdrowych, które też nie potrafią się zająć swoim dzieckiem.
I są pary niewidome czy z jakąkolwiek inną niepełnosprawnością, które mają dzieci i świetnie sobie z nimi radzą.
Zgodzę się, że oboje niewidomych rodziców to skrajny przypadek, ale może być też tak, że nawet jedno z nich jest słabowidzące.
@dekonfitura: nope, dlatego #antynatalizm.
Jasne że zdrowi rodzice nie są gwarancją "normalności", ale oboje podobnie niepełnosprawnych rodziców to niemal gwarancja na tę samą niepełnosprawność.
Wiesz, kiedyś miałam do czynienia z dwójką niedosłyszących ludzi (slyszelk, hm, szczątkowo, i ledwie mówili), którzy mieli dzieciaka w tym samym stanie. Radzili sobie naprawdę spoko, ale nadal jest to dla mnie po
Bycie niewidomym nie jest argumentem za nierozmnażaniem się.
Tak, generalnie rozmnażanie się jest słabe, ale ten argument jest z dupy.
Wyobraź sobie że odwiedzają nas ufoludki. Które mają dodatkowe oko widzące 4d (na wylot każdego przedmiotu) i we wszystkich zakresach fal (a nie jak my bardzo ograniczone spektrum).
Czy w takim wypadku CAŁA ludzkość powinna nagle przestać się rozmnażać, bo nie mamy trzeciego oka?
Ludzie niewidomi potrafią być szczęśliwi, a
@nicari:
To gorzej.
Generalnie zależy czy sobie radzą. Gdyby sobie radzili to nie ma problemu. Dobrze zorganizowani powinni sobie poradzić w każdym przypadku. Ale skoro była taka sytuacja, to masz rację.
Oni to wiedzą na podstawie własnych przeżyć- Ty się tylko mądrzysz w internecie.