Aktywne Wpisy
Wrrronika +1088
Śmiechu warte
Baba nigdy nie leciała samolotem i na 1 wycieczkę wybrała Sri Lankę xD
Oszczędzała trochę i jedzie na 10 dni sama.
Więc
Baba nigdy nie leciała samolotem i na 1 wycieczkę wybrała Sri Lankę xD
Oszczędzała trochę i jedzie na 10 dni sama.
Więc
9HYx +97
Cześć, mam prośbę - możecie podać JEDNĄ KSIĄŻKĘ, którą według was należy przeczytać chociaż raz w życiu?
Chcę zrobić listę książek, którymi warto się zainteresować - nieważne jaki gatunek.
Z góry dziękuję.
#ksiazki #czytajzwykopem #czytanie
Chcę zrobić listę książek, którymi warto się zainteresować - nieważne jaki gatunek.
Z góry dziękuję.
#ksiazki #czytajzwykopem #czytanie
Ogarnijcie taką rozkminę. Generalnie ludzie zastanawiają się co jest po śmierci. Patrząc z czysto naukowego punktu widzenia gdy połączymy te fakty:
- pod wpływem substancji psychodelicznych, typu DMT czy LSD, występuje uczucie "rozszerzania" się świadomości, co wiąże się z rozpuszczeniem ego.
- taki sam stan występuje czasem przy doświadczeniach podczas śmierci klinicznej, co jest również związane z DMT.
- "rozszerzanie się" świadomości polega na wrażeniu, że nie jesteśmy już pojedyńczą jednostką tylko obejmuje ona dosłownie wszystko, stajemy się jakby całym wszechświatem zamiast jego elementem.
- po śmierci cały nasz mózg obumiera, w tym ego i uczucie bycia jednostką.
Czy zatem śmierć wygląda w taki sposób, że po prostu nasza świadomość rozszerza się coraz bardziej i bardziej, aż w końcu mózg przestaje funkcjonować i uwalniamy się z ciała, stając się jednocześnie całym wszechświatem na raz?
dalej jesteśmy bytem, ale już nie pojedyńczym organizmem, a całym kosmosem?
A może jest to stan tymczasowy, tak samo jak życie ogólnie? I po jakimś "czasie", o ile w takim stanie rozszerzonej świadomości istnieje odczuwanie czasu, znów nasza świadomość kurczy się do rozmiarów jakiejś istoty? - to już filozoficzna hipoteza która podpada pod wiarę, taka dygresja.
no ale na logikę:
boimy się nicości po śmierci, bo teraz odczuwamy "coś" czyli bodźce dlatego że mamy mózg który jest aparatem do ich odczuwania i interpretowania. Ale świat istnieje bez względu na to czy nasz mózg działa, i najprawdopodobniej nasza jaźń będzie istnieć po śmierci, tylko nie będziemy patrzeć na świat ludzkimi oczyma, a będąc "całym kosmosem naraz".
nie jestem zjarany
To ty dodajesz jakieś dodatkowe elementy zagadki która jest dosyć prosta.
Z kazdym pytaniem okrazasz wszystkie odpowiedzi do okola i wracasz w to samo miejsce
Nie jestesmy w stanie odnalezc nic najwiekszego i najmnienszego bo to jest i tego nie ma
Nie wiemy tego. W ogóle gówno jeszcze wiemy na temat
@Soltan: xD
Smutny i trudny do przyjecia jest fakt że znikamy, najpierw nasza samoświadomość a potem ciało, a po drugiej stronie nie ma nic, bo nie ma drugiej strony ( ͡° ʖ̯ ͡
@Deno: dowody jakies?
Poczytajcie https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fpsyg.2018.02091/full