Aktywne Wpisy
![maupishoon](https://wykop.pl/cdn/c0834752/b88f3420f1ffda6ab7fe922ed6568fcedd4e761e5295f7f7e259581bc0943d9d,q60.jpg)
maupishoon +26
Jest tu ktoś kto wyemigrował i zerwał kontakt z rodzicami? Mam bardzo przykrą sytuacje w domu. Moim marzeniem jest jak najszybciej, czyli jakoś po studiach pewnie, go opuścić oraz zacząć szukać szczęścia w innych stronach świata. W skrócie to w domu doznałem wiele cierpienia, wychowałem się w atmosferze awantur i wzajemnej nienawiści; codziennie były krzyki i wyzwiska pomiędzy matką skłóconą z teściami, codziennie alkohol, w domu brud i syf, bo tylko ja
![erebeuzet](https://wykop.pl/cdn/c3397992/erebeuzet_dqBEh1CRfr,q60.jpg)
erebeuzet +68
Ogarnijcie taką rozkminę. Generalnie ludzie zastanawiają się co jest po śmierci. Patrząc z czysto naukowego punktu widzenia gdy połączymy te fakty:
- pod wpływem substancji psychodelicznych, typu DMT czy LSD, występuje uczucie "rozszerzania" się świadomości, co wiąże się z rozpuszczeniem ego.
- taki sam stan występuje czasem przy doświadczeniach podczas śmierci klinicznej, co jest również związane z DMT.
- "rozszerzanie się" świadomości polega na wrażeniu, że nie jesteśmy już pojedyńczą jednostką tylko obejmuje ona dosłownie wszystko, stajemy się jakby całym wszechświatem zamiast jego elementem.
- po śmierci cały nasz mózg obumiera, w tym ego i uczucie bycia jednostką.
Czy zatem śmierć wygląda w taki sposób, że po prostu nasza świadomość rozszerza się coraz bardziej i bardziej, aż w końcu mózg przestaje funkcjonować i uwalniamy się z ciała, stając się jednocześnie całym wszechświatem na raz?
dalej jesteśmy bytem, ale już nie pojedyńczym organizmem, a całym kosmosem?
A może jest to stan tymczasowy, tak samo jak życie ogólnie? I po jakimś "czasie", o ile w takim stanie rozszerzonej świadomości istnieje odczuwanie czasu, znów nasza świadomość kurczy się do rozmiarów jakiejś istoty? - to już filozoficzna hipoteza która podpada pod wiarę, taka dygresja.
no ale na logikę:
boimy się nicości po śmierci, bo teraz odczuwamy "coś" czyli bodźce dlatego że mamy mózg który jest aparatem do ich odczuwania i interpretowania. Ale świat istnieje bez względu na to czy nasz mózg działa, i najprawdopodobniej nasza jaźń będzie istnieć po śmierci, tylko nie będziemy patrzeć na świat ludzkimi oczyma, a będąc "całym kosmosem naraz".
nie jestem zjarany
To ty dodajesz jakieś dodatkowe elementy zagadki która jest dosyć prosta.
Z kazdym pytaniem okrazasz wszystkie odpowiedzi do okola i wracasz w to samo miejsce
Nie jestesmy w stanie odnalezc nic najwiekszego i najmnienszego bo to jest i tego nie ma
Nie wiemy tego. W ogóle gówno jeszcze wiemy na temat
@Soltan: xD
Smutny i trudny do przyjecia jest fakt że znikamy, najpierw nasza samoświadomość a potem ciało, a po drugiej stronie nie ma nic, bo nie ma drugiej strony ( ͡° ʖ̯ ͡
@Deno: dowody jakies?
Poczytajcie https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fpsyg.2018.02091/full