Wpis z mikrobloga

@anonymous_derp: ok, czyli nie potrzebujesz zupełnie zjeść czasem czegoś spoza diety? frytek, lodów, sushi, kebaba, spaghetti, czekolady, rzucam teraz losowe przykłady, bo nie wiem co lubiłeś zanim tę dietę zacząłeś stosować, ale zakładam że każdy ma jakieś takie swoje ulubione przysmaki, a z racji tego, że ta dieta jest mocno restrykcyjna, to Ty z pewnością musiałeś jakieś wyeliminować.
  • Odpowiedz
@anonymous_derp: dlaczego od razu uzależniony?
nie jestem uzależniony od lodów, ale latem raz-dwa razy w tygodniu lubię sobie zjeść - bo mi smakują.
nie jestem uzależniony od czekolady, ale ciastko czekoladowe mi smakuje, więc jak mnie ktoś częstuje, to zjem.
od makaronu też nie jestem uzależniony, ale czasem mnie łapie ochota na dobrze przyrządzoną carbonarę.
od kawy też nie jestem uzależniony, ale latte lubię się napić.
i tak dalej, i tak dalej. to nie ma nic wspólnego z uzależnieniem czy dietą, chodzi tylko o smaki, które się lubi. o doznania, które
  • Odpowiedz
@advert: Moim zdaniem niedoceniasz siły uzależnienia od węglowodanów, a są one mocno uzależniające, nie mniej niż klasyczne n-------i. Ludziom naprawdę drudno je odstawić, i ja również przez kilka pierwszych miesięcy cierpiałem z ich braku, jak normalny n------n.

To powiedziawszy, do jedzenia podchodzę z zupełnie innej perspektywy - jem, żeby żyć i być zdrowym. Jedzenie smacznie jest zupełnie opcjonalne, ale na szczęście nie muszę być tak drastyczny. Mięso jest smaczne (oprócz
  • Odpowiedz
@anonymous_derp To nie są raczej naukowe argumenty. Sporo osób doświadczało efektów, są na to zdjęcia i komentarze ale nie implikuje to skuteczności i zdrowotności dla każdego. Zazwyczaj jest tak że ludzie którzy mają negatywne doświadczenia nie chwała się tym w sieci. Analogiczne wyglądają fora a wegetarian...
  • Odpowiedz
@Dassault: Centralną tezą Mikroskopa jest, że ta dieta jest nieracjonalna (tzn. niezbilansowana, nie wiem czemu wymyśla nowy termin, skoro już jeden istnieje) - nie zawiera niezbędnych makro i mikroskładników odżywczych dla człowieka. Opiera to na bezkrytycznym niezrozumieniu, czym są zalecane dzienne wartości spożycia.

Nie ma racji co do witaminy E. Awitaminoza E nie występuje bez jakiegoś defektu metabolizmu, a ponadto jest obecna w mięsie. Chociażby łosoś i kaczka zawierają sporo.

Nie ma racji co do witaminy C. Świeże mięso zawiera witaminę C, i jeśli nie piecze się jego przez nie wiadomo ile godzin, to całej się nie wypiecze. To, że w bazach danych żywności figuruje wartość "0" jest skutkiem tego, że nawet nie badają zawartości, tylko przyjmują, że jest zerowa. Mięso przetworzone może rzeczywiście nie zawierać wystarczających ilości, ale kto niby miałby zamiar podejść do tej diety jedząc wyłącznie kabanosy i suszoną
  • Odpowiedz
  • 3
@anonymous_derp pomijając Twoje obrzydliwie wyglądające jedzenie, to strasznie zajezdza od Ciebie foliarstwem. Twoje wypowiedzi wyglądają jak te z foliarskich forum - jakieś nie popularne teorie, książki. Jak obejrzałem filmik gdzie jesz to g---o to nawet z wyglądu jesteś typowy anonymous illuminati foliarz ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bez urazy, to nic osobistego.

Czy tylko ja odnoszę takie wrażenie?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@anonymous_derp: .

A w ciągu pierwszego tygodnia jak zacząłem jeść kilo mięsa dziennie, wyciskanie na ławce 1RM poszło z 97kg na ponad 120 kg (dokładnie nie pamiętam)


xDDD i teraz już wiem, że to bait
  • Odpowiedz
@Dassault: Wbrew pozorom, gazy od mięsa są dużo mniej smrodliwe od tych z roślin. A porównuję swoje ze swoimi. Z ust nie śmierdzi mi bardziej niż normalnie, bo cóż zrobi mycie zębów raz czy dwa razy dziennie? Na godzinę może będzie świeży zapach? Potem normalny zapach ust człowieczych.
  • Odpowiedz
pomijając Twoje obrzydliwie wyglądające jedzenie, to strasznie zajezdza od Ciebie foliarstwem. Twoje wypowiedzi wyglądają jak te z foliarskich forum - jakieś nie popularne teorie, książki. Jak obejrzałem filmik gdzie jesz to g---o to nawet z wyglądu jesteś typowy anonymous illuminati foliarz ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bez urazy, to nic osobistego.


@Credek: Rozumiem to. Z perspektywy kogoś, kto się zupełnie nie zna, nie da rady określić, czy
  • Odpowiedz