Wpis z mikrobloga

@Shusey

Danie to robię na podstawie juz oczyszczonych i ciętych flaków. Na początku przygotowuje wywar wołowy, do którego używam jakiegoś tłustego kawałka wołowiny bądź kości wołowej. W międzyczasie 2 krotnie obgotowuję flaki i wrzucam do wywaru. W międzyczasie podsmażam starte na wiórki marchewkę, seler, pietruszkę i trochę pora. Warzywa trafiają do flaków i wszystko gotuje aż flaki zmiękną (po wstępnym obgotowaniu powinno to zająć jakieś 2 h na wolnym ogniu). Podczas gotowania
@Shusey: Nie zrażaj się też samą nazwą i zapachem przy obgotowywaniu (nie jest najpiękniejszy). Ja kiedyś nie mogłem się nadziwić mojemu tacie, że to je, a teraz sam od czasu do czasu sobie przygotuję i bardzo mi smakują. Samo mięso jest dobre, tylko nieco "sprężyste" czasami, co nie wszystkim może pasować. Według mnie najlepiej smakują na ostro. Smacznego :)