Aktywne Wpisy
WielkiNos +45
Dziewczyna zaprosiła do siebie kolegę na oglądanie filmu i kiedy razem leżeli zaczął ją dotykać. Faceci w komentarzach uważają, że kolegów się nie zaprasza na oglądanie filmu sam na sam i było to zaproszenie na seks. Kobiety są zszokowane komentarzami, bo nikt nie ma prawa nic od nich chcieć i wspólne oglądanie filmu z kolegą nic nie oznacza. Kto ma rację?
#ankieta #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #pieklomezczyzn #pieklokobiet #podrywajzwykopem
#ankieta #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #pieklomezczyzn #pieklokobiet #podrywajzwykopem
Czy zaproszenie faceta do siebie na film to zaproszenie na sex?
- Tak 46.1% (1488)
- Nie 25.1% (809)
- Trudno powiedzieć 28.8% (928)
Mamaboss +9
Ciekawe jak to się odbija na psychice takiego bombelka
#madki #bombelek #dzieci
A nie lepiej #!$%@?ć smycz dla własnej wygody bo się nie chce bombelka pilnować xD
Przecież to jest tresowania umysłowych impotentów bez instynktu samozachowawczego
@WuDwaKa: można dziecku łapę wyrwać, to już lepsza obroża:P
@Kiedys_Mialem_Fejm: jak dziecko jest #!$%@? i wlatuje pod samochody/rowery a rodzic mimo wszystko chce wyjść na spacer to moze być niezłe ułatwienie.
Gdzieś czytałam, że pod tym katem może wyrządzić więcej szkody, niż pożytku - jak dziecko leci, a taka smyczą bedzie podrywane w górę to siły na nie działające mogą negatywnie wpłynąć na kręgosłup.
@Kiedys_Mialem_Fejm: no to aspekt poznawczy zachowany. Dziecko ma więcej swobody niż gdyby szło za rękę - a jest pod kontrola.
Inna rzecz, że na chodniku przy jezdni jak dla mnie i tak
Przecież to wcale nie jest takie głupie rozwiązanie, zwłaszcza w pobliżu ruchliwej drogi, albo w tłumie ludzi.
Alternatywą jest trzymanie dzieciaka cały czas za rękę, gdzie będzie miał jeszcze mniejsze pole manewru.
@agaja:
Ostatnio widziałem na lotnisku, i to w jeszcze bardziej hardcorowej wersji - facet miał dziecko (ok. 1,5 roku) na normalnej, "psiej" smyczy (takiej zwijanej). Zaczepił ją chyba za szlufkę w spodniach. To było genialne - on stoi w kolejce do odprawy, a w tym czasie dziecko sobie spokojnie (niemal) luzem biega i penetruje okolicę 3 metry od niego.
Alternatywnie, bez tej
Ja się całkiem poważnie nad tym zastanawiam.
Zazwyczaj młodemu pozwalam latać, gdzie chce i wybieram miejsca, gdzie może latać bezpiecznie.
Ale jeśli idziemy przez ulicę do sklepu (a mieszkam prawie w centrum Londynu), to naprawdę lepiej jest mieć dziecko na smyczy niż dziecko wlatujące pod samochód.