Wpis z mikrobloga

  • 1
@Kiedys_Mialem_Fejm smycze dla bombelków są zajebiste. Przynajmniej do czasu aż ktoś nie postanowi przywiązać dzieciaka do stojaka na rowery przed sklepem i iść sobie na zakupy. ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@login_musi__miec_od_4_do_35_znakow: ale co to zmienia? jak idziesz przy drodze czy w bardziej niebezpiecznych miejscach to lepiej trzymac kaszojada na smyczy anizeli trzymac go za rękę. Ja widze same plusy, rodzic nie musi sie schylac zeby trzymac dziecko za rękę, dziecko nie jest ograniczone długością ręki rodzica. Same plusy, dodatkowo ta "smycz" nie ogranicza ruchow dziecka wiec sytuacja win win
  • Odpowiedz
Myśle ze tak samo jak psa tak dziecko trzeba mieć na smyczy jak nie umiesz upilnować. Moj pies nie lubi dzieci a ile matek ignoruje jak taki bobas podchodzi do mojego psa i wyciąga rękę. A potem co za potwór do uśpienia hurrr durrr
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@login_musi__miec_od_4_do_35_znakow: #!$%@? logika, czemu ludzie kładą dzieci w lozkeczkach z barierkami? traktują je w ten sposób jak szczury czy inne chomiki? nie, chodzi o bezpieczeństwo zeby dziecko nie spadlo i sobie twarzy nie rozwaliło. Jesli tobie gdy widzisz dziecko na smyczcy przed oczami pojawia sie bezmozgi pies to najwidoczneih ty tak te małe dzieci widzisz nie rodzic
  • Odpowiedz
@Kiedys_Mialem_Fejm: ja w tamtym roku kupiłem moim czterolatkom takie plecaczki z dołączonymi smyczami podczepianymi do nich. Kto szedł z ruchliwym gowniakiem przy ulicy, ten sie w cyrku nie śmieje. Córka jest karna i się słucha ale syn potrafi mieć blackout i #!$%@? coś głupiego, wiec smyczka jak najbardziej przydatna. Także tego (σ ͜ʖσ)
  • Odpowiedz